29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Odebrane talenty

Ocena: 0
1369
Bóg jest Panem historii. Świat nie uciekł Mu z rąk. Suaviter et fortiter, z delikatnością i mocą, kieruje ludzkimi losami. Jego styl wynika z szacunku dla ludzkiej wolności.
Jednak Bóg nie przestaje być Bogiem, Jego miłosierdzie nie dokonuje się kosztem sprawiedliwości. Podziwianie mądrości i mocy Boga, który tak działa, by wyprowadzać dobro z błędnych decyzji ludzi, będzie chyba jednym z najciekawszych elementów szczęścia zbawionych.

Popatrzmy na to z perspektywy czasowej: Bóg najpierw obdarza poszczególnych ludzi odpowiednimi talentami zgodnie z ich powołaniem. Święty Tomasz tak to tłumaczył: Illos quos Deus ad aliquid eligit, ita praeparat et disponuit ut ad id ad quod eliguntur inveniaturur idonei (S. Th III, q. 27, a. 4). Tych, których do czegoś wybiera, Bóg przygotowuje i dysponuje do misji, jaką mają spełniać. Widać to bardzo jasno w wielkich postaciach Kościoła – papieżach, założycielach, reformatorach na trudne czasy. Ale też w życiu zwykłych wiernych. W planach Bożych każdy ma swoje miejsce. Właśnie na tym polega Boża dobroć, że w Jego rodzinie każdy ma swoje zadanie.

Można się zastanowić, co się dzieje z otrzymanymi darami w przypadku niewierności wobec Bożego powołania. Przypowieść o talentach kończy się mocnymi słowami: „Odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma” (Mt 25, 28, 29). W Starym Testamencie roi się od smutnych postaci takich jak Ezaw, zamieniający przywilej pierworództwa na gastronomiczną przyjemność, lub Saul, nie dorastający do królewskiego zadania.

A więc, czy Bóg odbiera talenty, których udzielił w celu wypełnienia konkretnego zadania, gdy wybrany człowiek źle postępuje? Odpowiedź w konkretnych przypadkach poznamy dopiero na sądzie... Jednak niepewność co do własnej wierności powinna mobilizować do stałej czujności. Tak o tym pisał święty: „Przyprawia mnie o drżenie ów fragment drugiego listu do Tymoteusza, kiedy Apostoł ubolewa, że Demas uciekł do Tesaloniki za urokami tego świata... Z powodu błahostki i strachu przed prześladowaniami porzucił Boże przedsięwzięcie człowiek, którego św. Paweł w innych listach wymienia wśród świętych. Drżę, zdając sobie sprawę z własnej małości; i każe mi to wymagać od siebie wierności Panu również w wydarzeniach, które mogą się wydawać obojętne. Jeżeli bowiem nie przyczyniają się one do większego zjednoczenia z Nim, nie chcę ich!” (św. Josemaria Escriva).

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury opus Dei w Warszawie. Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl
Idziemy nr 2 (485), 11 stycznia 2015 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter