W liturgiczne wspomnienie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego 17 września w archikatedrze warszawskiej świętowano 200. rocznicę jego urodzin. Uroczystej Mszy Świętej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.
O świętym mówił w homilii, że jego wielowymiarowość wyrażała się w tym, że potrafił widzieć jeden i ten sam Chrystusowy Kościół powszechny. Dostrzegać go w zakonie, parafii, diecezji, narodzie, Polsce, świecie. Kard. Nycz podkreślił znaczenie uświęcania się przez łaskę sakramentalną.
„Duch Pański nade mną, ponieważ mnie namaścił.” To w sakramentach chrztu i bierzmowania następuje pierwsza konsekracja, daleko wcześniej, niż konsekracja święceń kapłańskich, biskupich czy zakonnych. Nie byle, kto nas namaszcza, bo Bóg w Duchu Świętym. Posyła do konkretnych powołań i zadań, które dla nas przewidział. Jeżeli człowiek potem każde następne powołanie w zakonie, małżeństwie, kapłaństwie pełni dobrze i gorliwie, to znaczy, że właściwie przyjął tę pierwszą konsekrację
– przekonywał metropolita warszawski.
Purpurat wyjaśnił, że św. Zygmunt Szczęsny Feliński wyróżniał się świętością już przed przyjęciem święceń kapłańskich. – W nim dobro kiełkowało i było odpowiedzią na konsekrację chrzcielną przez Ducha Świętego – tłumaczył hierarcha. Po uroczystej Eucharystii kardynał modlił się przed relikwiami świętego, a następnie wierni wspólnie odśpiewali Apel Jasnogórski.