20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polacy na Campo Teutonico

Ocena: 4.7
1331

 

Polskie nazwisko zauważam także na nagrobku księży werbistów, czyli członków Zgromadzenia Słowa Bożego. Pochowany tu o. Józef Seyda († 1969) był aresztowany w 1940 r. i osadzony w obozie koncentracyjnym najpierw w Rudnie, później w Tczewie i w Sztutowie, a następnie w Oranienburgu. Wrócił do kraju, aby kontynuować nowicjat i studia filozoficzno-teologiczne. Święcenia kapłańskie przyjął w 1952 r. Studiował historię Kościoła na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pełnił wiele funkcji w swoim zgromadzeniu, wykładał historię Kościoła i psychologię w seminarium werbistów w Pieniężnie. Ostatnie lata spędził w Rzymie, w domu generalnym, jako referent prowincji słowiańskich. W tym samym grobie został pochowany inny werbista, o. Jan Hudzik († 1978).

 


NAGROBEK SZLACHCIANKI

Bez trudu odnajduję umieszczoną na ścianie okalającej cmentarz płytę z tekstem łacińskim z dawnego nagrobka Karoliny z Iwanowskich Sayn de Wittgenstein. Jej życiorys mógłby posłużyć jako scenariusz do bardzo ciekawego filmu. Urodziła się na Ukrainie w 1819 r. Starannie wychowana pod kierunkiem ojca, Piotra Iwanowskiego, ziemianina na Podolu, zaczęła się zajmować filozofią i teologią. Poślubiła oficera w służbie rosyjskiej, księcia Mikołaja Sayn de Wittgenstein, o wiele starszego od niej. Rok później przyszła na świat jedyna ich córka Maria Paulina Antonina. Małżeństwo nie było udane; małżonkowie różnili się nie tylko wiekiem, ale także charakterami i poglądami. Po dziesięciu latach doszło do separacji.

W 1847 r. Karolina poznała w Kijowie sławnego już i bardzo cenionego węgierskiego pianistę i kompozytora Ferenca Liszta, który na jej zaproszenie wielokrotnie gościł w jej rezydencji w Woronińcach, upamiętnionych przez muzyka w utworze „Żniwa w Woronińcach”. Następnie zamieszkali razem w Weimarze, ale nie mogli zawrzeć związku małżeńskiego, bo prawowity mąż Karoliny jeszcze żył. Ich dom stał się ważnym centrum kulturalnym i bywali w nim tacy artyści, jak Stanisław Moniuszko, Richard Wagner, a także Hans Christian Andersen. Karolina bardzo się starała o orzeczenie nieważności swojego małżeństwa, jednak bezskutecznie. Przebywała w związku z tym przez kilka lat w Rzymie, wykazując ogromne zainteresowanie miastem, jego historią i sztuką, ale także życiem religijnym. Zamykała się na całe tygodnie w klasztorach klauzurowych, po otrzymaniu zgody od samego papieża. Kiedy książę Wittgenstein umarł 10 marca 1864 r., nic nie stało na przeszkodzie, aby zawrzeć związek małżeński w Kościele katolickim z ukochanym kompozytorem. Ten jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, a zwłaszcza Karoliny, zniknął z jej życia, zaczął się ukrywać i do małżeństwa nigdy nie doszło. Śmierć kompozytora, która nastąpiła 31 lipca 1886 r., osłabiła ją tak mocno, że przeżyła go zaledwie o siedem miesięcy.

Karolina wywarła duży wpływ na twórczość Liszta, zwłaszcza na jego „polskie” dzieła. Warto tu wspomnieć oratorium „Legenda o św. Stanisławie” oraz pierwszą monografię opracowaną za jej sugestią przez węgierskiego kompozytora, poświęconą życiu i działalności Fryderyka Chopina.

 


POLSKIE MOGIŁY WE WŁOSZECH

Polskie siostry zakonne, księża i osoby świeckie pochowani na niewielkim cmentarzu watykańskim Campo Teutonico, wspomniani w tym artykule, należą do wielkiej wspólnoty naszych rodaków, którzy znaleźli swój wieczny odpoczynek na gościnnej ziemi włoskiej. Żyli w różnych kontekstach historycznych, religijnych, politycznych. Większość z nich została pochowana na cmentarzach wojennych na Monte Cassino, w Bolonii, Loreto i w Casamassima – miejscach znanych polskim pielgrzymom i turystom. W ostatnich latach dostrzega się większe zainteresowanie tymi cmentarzami i pochowanymi na nich rodakami. Ukazują się też publikacje poświęcone różnym aspektom związanym z tymi nekropoliami. Jest jednak ciągle dużo do zrobienia, gdy chodzi o utrzymanie i odnowę grobowców na innych cmentarzach, jak na rzymskim Campo Verano, gdzie liczne mogiły polskie są opuszczone i zapomniane. W wielu wypadkach chodzi o ludzi, którzy wnieśli duży wkład w naszą kulturę i w pogłębianie trwających od wieków związków Polaków z Włochami.

Uroczystość Wszystkich Świętych jest przede wszystkim dobrą okazją do modlitwy za nich, ale też do uświadomienia sobie (mam na uwadze także odnośne instytucje) obowiązków wobec nich wszystkich. Oni bowiem, jak mówi starożytne przysłowie rzymskie, Mortui sunt, ut liberi vivamus – Umarli, byśmy mogli żyć jako ludzie wolni. 

W artykule wykorzystano m.in. opracowanie M.I. Kwiatkowskiej „Groby polskie na cmentarzach Rzymu”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest kapłanem diecezji płockiej, filologiem klasycznym i patrologiem, pracownikiem Stolicy Apostolskiej

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter