Caravaggio uwiecznił moment, kiedy Jezus mówi do Mateusza: „Pójdź za Mną”.
Niemal wszyscy znają obraz Caravaggia przedstawiający powołanie św. Mateusza. Chromatyczne kontrasty, typowe dla barokowej techniki światłocienia, ekspresja twarzy i intensywność spojrzeń, a także wiele innych drobnych szczegółów, natychmiast przyciągają uwagę widza.
W dolnej części widzimy grupę osób zgromadzonych wokół stołu poborcy podatkowego, co sugeruje, że są one w jakiś sposób zaangażowane w to zajęcie. Ubrane są w stylu XV–XVI w., czyli czasów Caravaggia. Natomiast dwie postacie tworzące drugą grupę noszą antyczne tuniki, charakterystyczne dla czasów Chrystusa.
W grupie poborców pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest różnorodność wieku postaci: chłopiec, prawie dziecko, o szczerym, niewinnym spojrzeniu; młodzieniec w czerni i bieli, o rysach i zachowaniu nastolatka, który – wydaje się – osiągnął pewną dojrzałość; brodaty dojrzały mężczyzna w centrum; wreszcie starzec, na wpół łysy i krótkowzroczny. Oto poborcy podatków na wszystkich etapach swojej kariery zawodowej, od stażu do emerytury. Patrząc szerzej: człowiek wszech czasów w różnych okresach życia.
Niektóre przedmioty noszone przez postaci również są bardzo ciekawe: przyciągający wzrok biały kapelusz z piórami, miecz, trzos przywiązany do paska, monety i księga rachunkowa na stole, a także para okularów. Stół i opisane rzeczy są jak inscenizacja świata z jego charakterystycznymi elementami: pięknem i próżnością, władzą i siłą, pieniędzmi i pogonią za zyskiem oraz pewnym samowystarczalnym pragnieniem mądrości.
Poborcą w centrum jest właśnie Mateusz. Punktem zbiegu delikatnego promienia światła, spojrzenia Chrystusa i ruchu ręki Mistrza jest jego twarz. Teraz pozostaje tylko czekać na wolną odpowiedź tego, który został wybrany i powołany. On wciąż trzyma prawą rękę blisko pieniędzy. Ten właśnie moment uwiecznił Caravaggio. Jezus mówi do Mateusza: „Pójdź za Mną” – a on wstał i poszedł za Nim.
Stół, wokół którego zgromadzeni są celnicy, pozostawia pustą przestrzeń pod kątem, pod którym z konieczności stoi oglądający dzieło. Ta pustka wydaje się być zaproszeniem dla obserwatora każdych czasów, aby porzucił bierne patrzenie i zadał sobie decydujące, najważniejsze pytanie o własne powołanie, dlaczego i w jakim celu jest na tym świecie.