23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prostować drogi

Ocena: 0
1780
Albert Einstein udzielił kiedyś wywiadu na temat teorii względności. Po kilku skomplikowanych zdaniach dziennikarz przerwał: – To, co pan mówi, jest mało dziennikarskie...
Wtedy sławny fizyk zaczął tłumaczyć: – Wyobraźmy sobie podróż w pociągu. Otwieram okno i rzucam kamień... – O, to jest dziennikarskie, to się sprzeda! – powiedział rozpromieniony dziennikarz. Na co uczony odparł: – Tak, ale to NIE jest teoria względności.

Ewangelia bez nawrócenia NIE jest Ewangelią. Od samego początku ewangelizacja wymagała dialogu z odbiorcą przesłania. Ten pod wpływem Ewangelii zmieniał się na lepsze. Nie brakowało również i takich, którzy nie rozumieli przekazu i odrzucali go. W dialogu z otoczeniem były też błędne drogi, wypaczenia, herezje. Słowem, światłocienie pielgrzymowania Kościoła w historii. W każdej epoce pojawiała się potrzeba dostosowania języka do panującej kultury, a wraz z nią – pokusa ułatwienia przekazu do tego stopnia, że tracił swą Boską siłę. Wtedy to już nie była Ewangelia, lecz jakaś ludzka nauka. Już św. Paweł przestrzegał przed usunięciem Krzyża z nauki Chrystusa (por. 1 Kor, 1-2) i przemianą Ewangelii w jakąś lekką teorię, niewymagającą zmiany stylu życia.

Jezus Chrystus pozostanie zawsze punktem odniesienia. Jego nauka zapisana na kartach Ewangelii, interpretowana w tradycji Kościoła, staje się żywa i aktualna dla każdego pokolenia dzięki działaniu Ducha Świętego. Kazanie na Górze znajduje się w centrum Jego przepowiadania: „Błogosławieni ubodzy w duchu, ci, którzy się smucą, ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości... Błogosławieni miłosierni, czystego serca... Błogosławieni ci, którzy wprowadzają pokój, ci, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was” (por. Mt 5, 3-12). Nie są to łatwe słowa. Idą w zupełnie innym kierunku niż panująca kultura dogadzania sobie.

Katechizm określa błogosławieństwa jako „odzwierciedlenie oblicza Jezusa Chrystusa” – Jego ikonę. Równocześnie są one odpowiedzią na naturalne pragnienie szczęścia. Pragnienie to ma Boskie pochodzenie; Bóg wszczepił je w serce człowieka, by przyciągnąć je do siebie, ponieważ tylko On może to pragnienie zaspokoić. Ale to szczęście osiąga się nie poprzez dostosowanie przesłania do własnego widzimisię, lecz poprzez uległe poddanie się Bożym wymaganiom.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie.
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl

Idziemy nr 50 (482), 14 grudnia 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter