24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Słów kilka o Bożej bojaźni

Ocena: 0
2112

W dzisiejszym fragmencie Dziejów Apostolskich czytamy, że Kościół cieszył się pokojem, rozwijał się, żył bogobojnie i obfitował w pociechę Ducha Świętego. Niewątpliwie warunkowało to dynamiczny wzrost pierwszych wspólnot chrześcijańskich, a wśród nich bojaźń Bożą.

fot. pixabay.com

Niektórzy bojaźń Bożą kojarzą z rodzajem strachu przed Bogiem. Nic bardziej mylnego, bo wspomniany rodzaj bojaźni nie kłóci się z miłością, która usuwa lęk. Bojaźń Boża jest niezwykłym darem Ducha Świętego, w którym chrześcijanin otrzymuje łaskę szczególnej wrażliwości na pełną miłości obecność Boga w codziennym życiu. Ojciec Jacek Woroniecki powie, że człowiek obdarzony Bożą bojaźnią zwraca w swoim życiu już nie tylko uwagę na to, co mogłoby być wprost obrazą Boga, ale także na to, co jest jakimkolwiek pomniejszeniem Jego czci i chwały w codzienności. Dar ten doskonali człowieka w mądrych wyborach, czyni go wewnętrznie wolnym oraz pozwala widzieć sprawy niebieskie i ziemskie we właściwej proporcji i porządku. Stąd jest źródłem wewnętrznego pokoju.

Taki dar z pewnością pielęgnowała w swoim ziemskim życiu nowa polska błogosławiona Hanna Chrzanowska, która osobistą wrażliwość na obecność Boga przenosiła na konkretną bezinteresowną pomoc chorym, ubogim, więźniom i przesiedleńcom. W pracy jako pielęgniarka wyznawała następującą zasadę: „ Moja praca, to nie tylko mój zawód, ale powołanie. Powołanie to zrozumiem, jeśli przeniknę i przyswoję sobie słowa Chrystusa: »nie przyszedłem, aby Mnie służono, ale abym służył«. (…) Moje powołanie realizować muszę niezależnie od tego, czy i jakie mam obowiązki rodzinne, pełniąc pracę pielęgniarską w duchu służenia i miłości. (…) Bóg złożył w moje ręce talenty i nie wolno mi ich marnować. Sam Chrystus przez swoją działalność wśród chorych wskazuje mi drogę postępowania” (bł. Hanna Chrzanowska, „Rachunek sumienia pielęgniarki”). W ten sposób wypełniła też wskazanie, o którym przypomina w drugim czytaniu św. Jan Apostoł: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą…” (1J 3,18).

Tych wszystkich, którzy otwierają się na dar Bojaźni Bożej, Bóg oczyszcza jak winne latorośle, aby przynosili coraz obfitsze owoce. Dziękujmy Bogu, że wciąż daje nam nowe przykłady świętych i błogosławionych, nie tak odległych od naszych czasów, którzy odważyli się być bogobojni. Ufamy, że dzięki ich świadectwu także i nasz Kościół będzie mógł cieszyć się pokojem, rozwijać się, żyć bogobojnie i obfitować w pociechę Ducha Świętego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dyrektorem Radia Warszawa

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter