20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Słuchać i stosować

Ocena: 0
1488
Nauczyć się i nie stosować się do zdobytej wiedzy to tak, jak nie umieć wcale. Chrześcijańska formacja nie będzie pełna, dopóki nie będzie życiowych konkretów.
Pan Bóg zarzuca właśnie to narodowi wybranemu: „Co mi po mnóstwie waszych ofiar? Syt jestem całopalenia kozłów. Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić! Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi. Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrym!” (Iz 1, 11-17). Wspaniała i zbawienna nauka pozostaje bezużyteczna, jeśli nie ma ludzi, którzy by ją potrafili wdrażać w życie.

Dynamika samego życia czyni, że osobistej formacji nigdy nie można uznać za zakończoną. Ewangelia ze swojej natury nie ogranicza się do jakiegoś konkretnego miejsca czy czasu, ale dopasowuje się do zmian i różnorodności sytuacji, które w życiu poszczególnych wiernych, jak i w historii społeczeństw mają miejsce. Potrzebujemy słyszeć te same rzeczy wiele razy i rozważyć je na modlitwie, aby odkryć w nich nowe blaski. Co więcej, nie będziemy mogli pojąć ducha Ewangelii, jeśli nie wprowadzamy jej w życie.

Cechą nauczania Kościoła jest niewyczerpana skuteczność. Musimy przekonać się, że warto wracać do tych samych punktów, do głównych myśli i wzmacniać postanowienia, które kiedyś nam służyły. Trzeba ukierunkować rachunek sumienia szczegółowy na aspekty, które już uważaliśmy za opanowane. W ten sposób to, co już wcześniej wiedzieliśmy staje się punktem wyjścia, który pozwala jeszcze lepiej dany aspekt poznać. Im więcej wiemy, tym bardziej widzimy to, czego nam jeszcze brakuje. Im większą pracę wkładamy w postęp i wzrastanie, tym większą potrzebę odczuwamy – jak biedak, który nic nie ma. Dzięki temu wszystko staje się prostsze, bardziej żywe, bardziej spójne.

Ewangelia jest radosną nowiną. Tak można tłumaczyć znaczenie samego greckiego wyrazu użytego przez apostołów. Również słowo to oznacza wiadomość zmieniającą świat na lepsze, choć taka zmiana wymaga trudu i być może specjalnie nie cieszy. Można powiedzieć, że właśnie dlatego jest dobrym przekazem, bo mobilizuje do zmiany. Wzywa zarówno do nawrócenia, jak i do wytrwałego podejmowania kolejnych kroków na drodze wzrostu.

ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Autor jest duchownym Prałatury Opus Dei w Warszawie.
Prowadzi stronę www.ostatniaszuflada.pl

Idziemy nr 36 (468), 7 września 2014 r.



PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter