28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Strach przed prawdą

Ocena: 0
3396
Święty Jan Chrzciciel, jeszcze przed przyjściem na świat, został poświęcony Bogu i napełniony Duchem Świętym.  To prorok przynoszący nowe oblicze prawdy, posłany przez Boga jako świadectwo odnowy życia wewnętrznego, bezkompromisowy, zasłuchany w Bogu, wypełniony prostotą swojego powołania. Gromadzi wokół siebie uczniów, których uczy postu i modlitwy. Nawołuje do przemiany życia, do nawrócenia, którego znakiem było rytualne obmycie połączone z wyznawaniem grzechów. Wzgardzony i zlekceważony przez faryzeuszów i znających Prawo. Uznawany za dziwaka bądź opętanego. Zamordowany za głoszenie prawdy oraz za wierność posłannictwu, którym obdarzył go Bóg.

Przyglądając się dzisiaj ludziom, którzy poszukiwali oczyszczenia, a którzy przyszli do Jana, aby go słuchać, zadajemy sobie pytanie – jakiej odpowiedzi oczekiwali, gdy skierowali do niego słowa: „Co mamy czynić”? Czy faktycznie byli przygotowani na to, aby usłyszeć prawdę o tym, kim są, prawdę o własnych błędach i grzechach, prawdę o tym, jak bardzo oddalili się od Boga i Jego przykazań? Przekonani o własnej wyższości i wybraniu, pozornie zasłuchani w obietnicę przymierza Boga z człowiekiem, nie byli w stanie przyjąć upomnienia i wezwania do nawrócenia. W ich sercach pojawił się strach przed prawdą o nich samych. Słowa mówiące o tym, że potrzebują takiego samego oczyszczenia jak ci, którzy jeszcze nie znają Boga, były źródłem zgorszenia i całkowitego zamknięcia się na prorockie orędzie proroka obu Testamentów. Droga do świętości opisywana przez Jana Chrzciciela staje się szkołą upominania. Kiedy zabraknie prawdziwej miłości, wówczas zabraknie też miejsca na prawdziwe i bezpośrednie upomnienie. Pozostanie tylko użalanie się, ostre i stronnicze ukazywanie problemu, przeszywająca i raniąca cisza albo bezpodstawne obwinianie. Upominać nie oznacza jedynie wyrzucać komuś jego winy, co staje się tylko zrzuceniem z siebie przygniatającego ciężaru. Prawdziwe upominanie w duchu miłości to wskazanie na krzywdę, to demaskowanie fałszywych przekonań, obalanie nieprawdziwych racji.

Napominanie jest nie tylko przywilejem proroków, jest także naszym obowiązkiem. Czy kiedykolwiek udało ci się z prawdziwą miłością upomnieć drugiego człowieka? Czy nie uciekasz od odpowiedzialności za doprowadzanie innych do Boga? Czy z Twojego upomnienia wypływa prawdziwa troska czy tylko irytacja i oburzenie? Czy nazywając siebie człowiekiem wierzącym, jesteś w stanie bronić prawdy i przykazań Bożych, nawet za cenę niezrozumienia i poniżenia?
 

ks. Marek Nowak
Autor jest wikariuszem w parafii Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie

Idziemy nr 51 (380), 16 grudnia 2012 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter