„Zdobyliśmy doświadczenie, które warto przenieść na codzienne duszpasterstwo, ponieważ nasza otwartość przekłada się na wzrost zainteresowania wiarą, chrześcijaństwem i samym Kościołem” – podkreślił ks. Jean-Christophe Helbecque.
Fot. Facebook/Holy GamesFrancuski kapłan jest rektorem bazyliki Saint-Denis, nekropolii francuskich królów, leżącej zaledwie kilkaset metrów od olimpijskich obiektów sportowych. Było to jedno z miejsc, w których odbywały się liczne inicjatywy związane ze „Świętymi Igrzyskami”. Animatorami programu było ponad 2 tys. młodych katolików z całej Francji. Odbywały się m.in. koncerty, zawody sportowe, a także pielgrzymki przybliżające chrześcijańskie dziedzictwo Francji oraz katechezy, spotkania modlitewne i dzielenie się doświadczeniem wiary, także przez sportowców uczestniczących w olimpiadzie. Na dużych ekranach rozstawionych przy bazylice Saint-Denis można było śledzić zmagania olimpijczyków a zarazem usiąść do wspólnego posiłku, oferowanego przez organizatorów „Holy Games” i wykorzystać ten czas na rozmowy i wzajemne poznanie się. W program włączyła się młodzież z jezuickiego ruchu MAGIS, która w czasie igrzysk odwiedzała w domach m.in. ludzi chorych i samotnych oraz organizowała czas wolny dla dzieci z ubogich rodzin.
W ciągu dwóch minionych tygodni bazylikę, która była otwarta od godz. 8.00 rano do godz. 20.00 wieczorem, odwiedzało ponad 2 tys. osób dziennie.
To trzy razy więcej niż w miesiącach letnich w tym samym okresie. Jest to pozytywny znak i nadzieja, że te mury nadal będą żyć
– wyznała pracująca w parafii Claudine. Ks. Helbecque podkreślił, że największym zaskoczeniem byli dla niego mieszkańcy dzielnicy, którzy choć od lat mieszkają w Paryżu, to nigdy nie zaszli do słynnej bazyliki.
Przychodzili ludzie wielu narodowości. Jedni chcieli porozmawiać, inni prosili o błogosławieństwo, albo o spowiedź
– powiedział rektor, wskazując, że „ludzie bardzo docenili otwarte na oścież drzwi bazyliki”. Ks. Helbecque zauważył, że początkiem wielu rozmów był zachwyt nad pięknem Saint-Denis.
To też może być punkt wyjścia do głoszenia Chrystusa
– podkreślił kapłan.
Autorami hymnu „Świętych Igrzysk” są Vincent i Nathalie Mouquet. Nosi on tytuł „Sportowcy Chrystusa” i opowiada m.in. o tym, że „nic nas nie powstrzyma, nawet porażka: ostatni będą pierwszymi”. Podczas jednego z koncertów Vincent wyznał, że muzyka była dla niego drogą do Chrystusa. Pochodzi bowiem z agnostycznej rodziny, w której nigdy nie wspominano o Bogu. Na zaproszenie przyjaciół przed dekad wziął jednak udział w koncercie uwielbienia w Lourdes i tak zaczął swe spotkanie z Kościołem.
Każdy ma swoją drogę
– podkreślił rektor bazyliki, wspominając spotkanie z kobietą z północy Francji, która wraz z trzema córkami śledziła zawody lekkoatletyczne w czasie olimpiady. Gdy zaczął z nimi rozmawiać, od razu powiedziały, że są niewierzące, ale weszły do bazyliki zachęcone duchem życzliwości, który panował wokół.
„Holy Games” odbywały się również m.in. w kościele Saint-Sulpice, drugiej co do wielkości świątyni Paryża, która, w czasie, gdy katedra Notre-Dame jest odbudowywana, pełni funkcję katedry. Zajęcia były tam prowadzone przez salezjanów i salezjanki oraz młodzież wychowaną w duchu ks. Jana Bosko. Ta propozycja była także skierowana do miejscowych rodzin, które pozostały w domach na czas wakacji i musiały znosić wszelkie uciążliwości związane z chaosem wywołanym olimpiadą i towarzyszącym jej wydarzeniom.
Biskupi Francji poprosili nas, abyśmy przeżywali ten czas w kontekście sportu i prowadząc dialog z wieloma młodymi ludźmi, których spotykamy każdego dnia, aby w imię Chrystusa można było ostatecznie zawiesić na ich szyjach medal braterstwa
– podkreślił ks. Xavier Ernst. Wyznał, że do kościoła zaglądali także sportowcy startujący w igrzyskach.
Ten czas zrodził naprawdę wiele dobra, tylko od nas zależy jak je teraz wykorzystamy
– dodał francuski salezjanin. Podkreślił, że „Holy Games” będzie towarzyszyć też paraolimpiadzie, która odbędzie się w Paryżu w dniach 28 sierpnia – 8 września.