19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trzy spojrzenia na wiarę Samsona

Ocena: 4.6
9271
W Piśmie Świętym najczęściej zwracamy uwagę na wielkie postacie herosów wiary, ludzi, którzy mogliby – czy wręcz powinni – być wzorem w drodze do Boga.
Jörg Breu Starszy, Samson zwycięża Filistynów

Jednakże podczas lektury Księgi Sędziów mamy kłopot z interpretacją postaci Samsona. Jawi się on bowiem jako człowiek prowokujący do wojny Filistynów, jeden z narodów sąsiednich w stosunku do Izraela, który w tamtym czasie podbił i uciskał naród wybrany. Opowiadanie biblijne prowadzi nas od niestosownego zachowania Samsona, poprzez budowanie wrogości, aż do otwartego konfliktu między Samsonem a Filistynami, połączonego ze śmiercią kilku tysięcy wrogów Izraela. Na domiar złego, Samson nie jest postacią w pełni pozytywną, okazuje się bardzo słabym duchowo człowiekiem, ulegającym zachciankom różnych kobiet, a przede wszystkim Dalili z doliny Sorek. A swoją wielką siłę fizyczną wykorzystuje do zemsty. Czy taki człowiek może być przykładem wiary? Przecież nie chcielibyśmy, aby człowiek o takich cechach – ciągle szukający zaczepki i prowokujący kłótnie – mieszkał obok nas. Czy wtedy mielibyśmy uczynić z niego wzór wiary?

SAMSON NARZĘDZIEM BOGA

Dla udzielania odpowiedzi na te pytania trzeba spojrzeć na tekst biblijny z innej perspektywy niż ta, która właściwa jest dla naszych, chrześcijańskich systemów wartości. Przede wszystkim zwraca naszą uwagę stwierdzenie znajdujące się w opowiadaniu o Samsonie, że „to pochodziło od Pana, który szukał słusznego powodu do sporu z Filistynami, albowiem Filistyni panowali w tym czasie nad Izraelitami” (Sdz 14,4).

Cały konflikt zatem nie pojawił się dlatego, że Samson był cholerykiem obdarzonym nadludzką siłą i nie potrafił panować nad swoimi emocjami. Działanie Boga zmierzało do rozwiązania poważnego problemu Izraela. Nie mógł on cieszyć się niezależnością, ponieważ podlegał obcemu panowaniu. A przecież Bóg chciał przekonać Izraelitów, że mogą mu, jako ludzie wolni, zaufać. Chciał poprowadzić ich samodzielną drogą, w czasie której mieli poznać wagę, „smak”, ale i konsekwencje wolnych wyborów. Nie mogli być poddani niczyjej władzy, musieli być samodzielni. Postawa Samsona stała się pretekstem do podjęcia działań uwalniających Izraelitów.

W wyniku zatargu z Filistynami Samson odchodzi od swojej dopiero co poślubionej żony. Jej ojciec odczytuje to jako odrzucenie żony i daje córkę innemu mężczyźnie. Gdy Samson wraca i nie może z nią się spotkać, z zemsty podpala pole, w wyniku czego płoną nie tyle dobra jego teścia, co majątki innych Filistynów. Ci zatem mszczą się na teściu i żonie Samsona, który słysząc o tym, zaczyna mścić się na Filistynach. I tak z konfliktu rodzinnego powstaje walka między dwoma narodami. Przyznajmy, nie jest to wzór postępowania chrześcijańskiego. Opisując wydarzenia z początków pierwszego tysiąclecia przed Chrystusem, Księga Sędziów naświetla stosunki społeczne w tamtym świecie. Według ówczesnych standardów Bóg znalazł „słuszny powód do sporu z Filistynami”.

Aby przeprowadzić swój zamiar, Bóg posługuje się specjalnymi ludźmi, wybranymi i odpowiednio obdarowanymi. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Samson od swojego urodzenia jest tzw. nazirejczykiem. Dotyczył go ślub składany w Izraelu przez człowieka lub jego rodziców, że odda swoje życie na służbę Bogu, nie będzie spożywał napojów alkoholowych i nie będzie strzygł włosów. Dzięki podjętym zobowiązaniom stawał się specjalnie podatny na działanie Ducha Bożego i mógł wprowadzać w życie plany zamierzone przez Boga. Dodajmy, że podobną osobą na kartach Biblii jest św. Jan Chrzciciel, który został przez Stwórcę przeznaczony do wskazania Baranka Bożego. Samson, jako nazirejczyk, został przygotowany i posłany, aby wpływać na historię zgodnie z wolą Boga. Każda jego czynność była więc podporządkowana planowi uwalniania narodu wybranego spod jarzma Filistynów. Nie jest natomiast ważne, jakim człowiekiem był sam nazirejczyk. Dla ówczesnej kultury zachowanie Samsona było zupełnie normalne, gdyż najważniejszym rysem jego osoby był udział w misji Boga, a nie jego postawa moralna.

Patrząc z takiej perspektywy, nie możemy w ogóle postawić pytania o sensowność wskazywania Samsona jako wzoru wiary. Nie widzimy bowiem człowieka, ale misję i cel, któremu ma służyć.


SAMSON JAKO CZŁOWIEK

Czy nie udałoby się nam jednak zapytać o postawę Samsona? Oczywiście, widzimy i rozumiemy misję, ale czy przesłania ona całkowicie tę postać? Tekst Księgi Sędziów zaświadcza, że Samson był człowiekiem wierzącym w Boga. Wielokrotnie jako nazirejczyk modli się, prosząc o obecność Stwórcy w swoim życiu, o Ducha, o pomoc w wypełnieniu zadania. Wersety 15,18-19 pokazują nawet bardzo osobistą modlitwę zawierającą prośbę o rozwiązanie życiowego problemu polegającego na braku wody. O jego zawierzeniu Bogu zaświadcza także bezwarunkowe wypełnianie powierzonych zadań.

Stwierdźmy jednak otwarcie, że taka postawa, chociaż godna polecenia, nie jest jakąś szczególną postawą w Biblii. Wiele postaci tam opisanych charakteryzuje się podobnymi cechami. To, co wysuwa się na pierwszy plan w postawie Samsona, to absolutna lekkomyślność działań. Wiedziony emocjami – udręką spowodowaną ciągłymi pytaniami Dalili – wyjawia tajemnicę swojej dotychczasowej siły, przez co zostaje obezwładniony i uwięziony. Nie potrafi utrzymać sekretu dotyczącego daru otrzymanego dla wypełnienia misji, nie przewiduje konsekwencji swojego czynu. Wraz z obcięciem włosów przestaje być nazirejczykiem i Duch Boży opuszcza go. W konsekwencji nie może wypełnić swojego zadania.

Aby przeprowadzić swój zamiar,
Bóg posługuje się specjalnymi ludźmi,
wybranymi i odpowiednio obdarowanymi

W Księdze Sędziów widzimy zatem człowieka obdarzonego wielkimi możliwościami, pracującego dla realizacji planów Boga, który jednak nie dba o kontakt z Nim. Samson jest przykładem negatywnym wiary, która niestrzeżona, niepogłębiona przestaje grać w życiu człowieka jakąkolwiek rolę. Największa misja, najwspanialsze nawet wyposażenie w Boże dary nie wystarczą, aby wiara została zachowana. Podobną myśl zawarł Jezus, zwracając się do uczniów: „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7,21). Wynika stąd wniosek, że wiara jest rzeczywistością dynamiczną, podlegającą wzrostom lub spadkom, zależnym od stosunku człowieka do Boga. Warto o nią dbać.


SAMSON JAKO PRZYKŁAD

Opowiadanie o Samsonie trzeba jeszcze omówić z innego punktu widzenia. Tekst biblijny przedstawiający opisy wydarzeń lub wypowiedzi zawiera w sobie kilka warstw. Pierwsza, opierająca się na konkretnej narracji, ukazuje bohaterów tekstu, ich indywidualne cechy i działania, prowokując do wyciągnięcia wniosków z oglądu postaci, ze słuchania ich wypowiedzi czy przytaczanych ocen innych uczestników opisywanej akcji. Jednakże istnieje inna płaszczyzna związana nie z postaciami, ale z autorem tekstu. Można przecież zapytać go, dlaczego właśnie tak, a nie inaczej skonstruował poszczególne postacie, wykreował im konkretny świat i polecił wykonywać określone przez siebie działania. I najważniejsze – co przez to chciał powiedzieć? Pytamy więc o ideę, o teologię przyświecającą autorowi. Co o wierze chciał nam powiedzieć, opowiadając historię Samsona?

W literaturze żydowskiej tego okresu możemy dostrzec dążenie autorów do pokazywania wydarzeń czy osób bardzo wyraźnie. Aby na przykład podkreślić odpowiednie cechy postaci, przedstawiają je w zestawieniu z negatywnym tłem. Wydaje się, że podobny zabieg został zastosowany w tym miejscu. W Księdze Sędziów spotykamy wielkich bohaterów, kroczących zawsze Bożymi drogami, jak Gedeon. Dla uwypuklenia cech tych osób, w ich najbliższym kontekście, przedstawia się postacie o mniej wyraźnych czy wręcz negatywnych cechach. Samson, podobnie jak Jefte, jest właśnie taką postacią, której negatywne cechy, prawem kontrastu, pozwalają lepiej dostrzec wspaniałość autentycznych świadków wiary. Jego wiara – z perspektywy całej księgi – stanowi tło dla innych opisów.

Autorowi Księgi Sędziów chodzi bowiem o przedstawienie przykładów zaufania Bogu. Rozważa różne sytuacje, wyciąga wnioski, aby bardzo konkretnie wskazać, że należy wierzyć w Boga oraz poinstruować czytelnika o sposobach wprowadzenia wiary w życie. W przypadku opowiadania o Samsonie jednym z wniosków jest ostrzeżenie przed odrzuceniem Prawa Bożego. Dlaczego wiara naszego bohatera jest tak słaba? Bo nie spełnia poleceń zawartych w Pięcioksięgu. Zabraniają one zawierania małżeństw z osobami pochodzącymi z innych narodów niż Izrael, a Samson związał się z Filistynkami. Według tych wskazań nie wolno było jeść padliny, a Samson spożywa miód znaleziony w zabitym lwie. Nazirejczykom nie wolno golić włosów, a Samson swoją nieostrożnością doprowadził do przekroczenia tego zakazu. Na przykładzie Samsona czytelnik może przekonać się, że na drodze wierności wskazaniom Boga umacnia się wiara, a każde odejście od nich niszczy ją. W Roku Wiary warto przeczytać opowiadania o Samsonie, aby poprzez rozważanie jego przykładu, umocnić swoją wiarę.

ks. Piotr Klimek
Autor jest biblistą, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej
Idziemy nr 17 (398), 28 kwietnia 2013 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter