W przyjmowaniu Komunii Świętej nie chodzi tylko o teoretyczną wiarę w realną obecność Boga, ale o praktyczne z Nim zjednoczenie.
fot. ks. Henryk Zieliński/IdziemyW dzisiejszej Ewangelii zwróćmy uwagę na trzy doniosłe stwierdzenia. Pierwsze z nich: „Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne”. W tych słowach Pan Jezus zapewnia nas, że wiara w Niego jest gwarancją zbawienia. To wspaniała wiadomość dla nas, którzy dostąpiliśmy łaski wiary. Jednak wiara nie jest trwaniem w stagnacji. Jest rzeczywistością dynamiczną i oznacza ciągłe przychodzenie do Chrystusa. O tyle przychodzimy do Niego, o ile zawierzamy Mu naszą codzienność i konkretne wybory.
Drugie zdanie, które zawiera ważną prawdę: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał”. Pan Jezus pokazuje nam w jasny sposób, że wiara w Niego jest łaską Boga. Pewien niewierzący filozof, wszedłszy do kościoła, powiedział: „Gdybym mógł uwierzyć, że tu jest Bóg obecny, upadłbym na kolana i nie powstał więcej”. Chociaż Bóg wszystkich ludzi powołuje do wiary, to nie naszym zadaniem jest osądzać ludzi niewierzących. Wiara jest niezasłużonym darem Boga. Dlatego powinniśmy stawiać sobie pytanie: na ile my sami, postępując wbrew temu, w co wierzymy, przyczyniamy się do niewiary innych ludzi? I prośmy Boga, żeby przebaczył nam nasze grzechy oraz naprawił skutki naszego gorszącego postępowania.
Zwróćmy uwagę na jeszcze jedno stwierdzenie Jezusa: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. Chrystus daje nam do zrozumienia, że wiara w Niego oznacza przyjęcie za prawdę niepojętych dla nas tajemnic, zwłaszcza tajemnicy Eucharystii. Wiara w Jezusa Chrystusa zostaje określona przez naszą wiarę w Eucharystię. To znaczy: mamy taki stosunek do Jezusa, jaki stosunek mamy do Najświętszego Sakramentu. Nasz sposób przeżywania Mszy Świętej jest papierkiem lakmusowym tego, czy prawdziwie przygodzimy do Chrystusa, czy tylko pozornie jesteśmy obecni w Kościele.
W przyjmowaniu Komunii Świętej nie chodzi tylko o teoretyczną wiarę w realną obecność Boga, ale o praktyczne z Nim zjednoczenie. Papież Benedykt XVI napisał: „Kto karmi się Chrystusem, żyje dla Niego”. Komunia eucharystyczna zawsze musi być duchowa. Należy strzec się postrzegania przyjmowania Ciała Pańskiego jedynie jako gestu wspólnotowego. Takie podejście może oznaczać pozostawanie na poziomie ciała. Podczas gdy każdorazowe przyjęcie Eucharystii powinno owocować rozwojem zarówno naszego życia duchowego, jak i objawiać się w przemianie naszego postępowania.