2 grudnia
sobota
Balbiny, Bibianny, Pauliny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

U kodeńskiej Matki

Ocena: 2.3
1259

Matka Boża Kodeńska po 300 latach od koronacji otrzyma nowe papieskie korony. Historia i życie tego sanktuarium kryją w sobie wiele osobliwości.

fot. xhz

Niewielka dziś miejscowość Kodeń, dawne miasto, położona jest nieco ponad 200 km od stolicy w kierunku Terespola, wśród nieskażonej podlaskiej przyrody w dolinie Bugu. Jako miasto założone przez Sapiehów była siedzibą tego książęcego rodu, o czym dziś świadczy wiele pozostałości. Łaskami słynący obraz w kodeńskim sanktuarium trafił tu za ich sprawą. Wizerunek kodeńskiej Pani zyskał tak na znaczeniu, że był trzecim koronowanym w Rzeczypospolitej obrazem – po Matce Bożej Częstochowskiej i Matce Bożej w Trokach.

– Jak dawniej, tak i dziś pielgrzymi doświadczają tu łask. W ubiegłym roku otrzymaliśmy listy od osób uzdrowionych z chorób, ocalałych z wypadku. Wiele osób nawiedzających Kodeń mówi, że tu odzyskało wiarę – opowiada superior o. Krzysztof Borodziej ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, opiekujących się sanktuarium.

 


BŁOGOSŁAWIONA WINA

Zofia Kossak-Szczucka w książce „Błogosławiona wina” w literacki sposób opisała historię przybycia cudownego obrazu do Kodnia. Mikołaj Sapieha zwany Pobożnym, czwarty dziedzic Kodnia, w 1629 r. rozpoczął budowę kościoła. Kiedy mury świątyni były na ukończeniu, ciężko zachorował. Za namową żony pojechał do Rzymu, by modlić się o uzdrowienie. Po prywatnej audiencji papież Urban VIII, ujęty wiarą i prostotą księcia, zaprosił go na Mszę świętą do swojej kaplicy. Modląc się przed wizerunkiem Matki Bożej zwanej Gregoriańską, Mikołaj Sapieha doznał uzdrowienia. Tak zachwycił się obrazem, że poprosił papieża, by mu go podarował. Papież odmówił, więc Sapieha postanowił obraz wykraść. Przekupił zakrystiana 500 złotymi dukatami. Uszedł przed pogonią i dowiózł obraz do Kodnia. Dosięgła Sapiehę papieska ekskomunika. Karą miało być także publiczne ogłoszenie, że żona Sapiehy „jest wdową, a dzieci sierotami”. Winowajca nie mógł przystępować do sakramentów, wstępować do kościoła, a więc przez okno z dobudowanego nad zakrystią pomieszczenia i balkonu – który można oglądać do dziś – łączył się duchowo z uczestnikami liturgii sprawowanej w świątyni. Po trzech latach papież darował mu winę. Domniema się, że mogła o tym zdecydować postawa Sapiehy podczas sejmu nadzwyczajnego w 1635 r., na którym sprzeciwił się on związkowi małżeńskiemu króla Władysława IV z siostrzenicą Karola I Stuarta luteranką Elżbietą, co mogłoby osłabić katolicyzm. Papież Urban VIII miał karę cofnąć, a nawet nakazać wymazanie faktu rzucenia klątwy. Obraz został ofiarowany Sapieże, na co wskazuje wypis z Tajnych Archiwów Watykańskich, którego kopia znajduje się w Kodniu.

Wizerunek Matki Bożej w Kodniu od początku cieszył się zainteresowaniem pielgrzymów. Rosnący kult i doznawane łaski sprawiały, że w 1723 r. obraz został ukoronowany papieskimi koronami. Chociaż sanktuarium nękane było najazdami Kozaków, Rusinów czy Szwedów, chociaż wielokrotnie doświadczało pożarów i rabunków, obraz w najmniejszym stopniu nie ucierpiał.

Represje carskie po rozbiorach tylko przyczyniły się do rozsławienia Matki Bożej Kodeńskiej. – W Kodniu rozegrała się jedna ze zwycięskich bitew powstania styczniowego, w odwecie stracił prawa miejskie. Sanktuarium ograbiono ze sprzętów liturgicznych i przekształcono w cerkiew prawosławną. Władze carskie nakazały wywieźć obraz do Częstochowy. Dzięki tej swoistej peregrynacji wizerunek poznali mieszkańcy południowo-wschodniej Polski – mówi o. Krzysztof Borodziej. Obraz wrócił do Kodnia w 1927 r. Po drodze gościł w stolicy, m.in. w kaplicy Zamku Królewskiego.

Kard. Karol Wojtyła w 1977 r., podczas uroczystości 50. rocznicy powrotu obrazu z „wygnania” do Kodnia, podkreślił: „Wydaje się jednak, że aby zrozumieć tę błogosławioną winę, trzeba uświadomić sobie, że ten obraz, zanim został wzięty, był mu w jakiś sposób darowany. Nie przez papieża Urbana VIII. Myślę, że darowała mu go sama Bogurodzica”.

W tym roku w Kodniu świętowany jest jubileusz pierwszej koronacji obrazu. – Przez 300 lat nie byliśmy na tyle wolni i niezależni, żeby bardzo uroczyście wyśpiewać „Te Deum laudamus” za dar Matki – Królowej Podlasia. Stąd inicjatywa, aby wyśpiewać szczególne „Te Deum laudamus” w tym roku. Główne uroczystości odpustowe odbędą się 15 sierpnia z udziałem legata papieskiego, honorowy patronat objął i zaproszony został na uroczystość prezydent Polski Andrzej Duda – mówi kustosz miejscowego sanktuarium o. Krzysztof Borodziej. – W związku z rokiem jubileuszowym codziennie można tu zyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami, będąc w stanie łaski uświęcającej. – Otrzymaliśmy też papieski dekret, że odpust pod zwykłymi warunkami mogą uzyskać także osoby starsze i chore, które nie są w stanie nawiedzić sanktuarium, a mają takie pragnienie i łączą się z tym miejscem duchowo – dodaje oblat.

 


SIEDZIBA SAPIEHÓW

W bazylice trwa obecnie renowacja ołtarza głównego, zakończyć ma się z końcem czerwca i wówczas będzie można zobaczyć jego świetność sprzed 300 lat. Pierwotny ołtarz z rozkazu cara został wywieziony, znajduje się obecnie w jednym z kościołów kurpiowskich – w Kadzidle.

Na kilkuhektarowym terenie sanktuarium znajduje się wiele pozostałości z okresu rządów Sapiehów. Za bazyliką posadowiony jest dobrze zachowany gotycki kościół Ducha Świętego z 1540 r. Służył pierwotnie jako kaplica zamkowa dla potrzeb rodziny i dworu. Otwarty jest codziennie, we wnętrzu przechowywana jest dawna drewniana zasłona cudownego obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, a także zabytkowa kropielnica i krzyż z wizerunkiem Jezusa Uśmiechniętego. Z prawej strony kościoła znajduje się wystawna kaplica Świętej Rodziny, zbudowana na fundamentach zamkowego arsenału, służąca obecnie jako mniejszy ołtarz polowy. Z lewej strony zachowała się część piwniczna zamku, obecnie służąca jako miejsce pod większy ołtarz polowy.

Kalwaria, czyli czternaście stacji drogi krzyżowej z setką drewnianych figur naturalnej wielkości, to już czasy współczesne – lata 60. minionego wieku. Mieści się na wale dawnych murów obronnych. – Chcemy w najbliższych tygodniach rozpocząć badania archeologiczne na terenie Kalwarii. Tu pierwotnie mieściła się stara część Kodnia, prawdopodobnie mogą tu być pierwsze zabudowania miejskie – zapowiada kustosz sanktuarium. Poza obrębem sanktuarium w Kodniu znajduje się Placencja – zespół pałacowy letniej rezydencji Sapiehów.

Z historią książęcej rodziny i miasta można się zapoznać w Muzeum Historii Rodu Sapiehów i Kodnia. Znajdują się w nim również zbiory opowiadające o martyrologii narodu polskiego – rzeźby Tadeusza Niewiadomskiego przygotowane na milenium chrztu Polski. Ich wystawa w Warszawie została zbojkotowana przez ówczesne komunistyczne władze. Rzeźby znajdują się w podziemiach byłego zamku Sapiehów. Zwiedzanie muzeum przez wycieczki szkolne rekomenduje i współfinansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Szczególną atmosferę kodeńskiego sanktuarium tworzy otaczająca przyroda. Z terenu zamkowego dróżką przez łąkę dochodzi się nad Bug, gdzie przebiega granica polsko-białoruska. – Jest u nas bezpiecznie. Widzimy dużo straży granicznej, nie zakłóca to zupełnie funkcjonowania sanktuarium – zapewnia kustosz.

Aromatyczne zapachy roślin kwitnących w Ogrodzie Zielnym Matki Bożej zaczynają unosić się od czerwca. Wejście do ogrodu prowadzi przez bramę w kształcie dwóch tablic z Dziesięciorgiem Przykazań. Alejki uformowane są na planie labiryntu, a przy nich rozmieszczone są kapliczki różańcowe części radosnej różańca. Na terenie sanktuarium znajduje się też staw, zwany Rozlewiskiem Genezaret.

Teren klasztorny ze szlakiem kalwaryjskim sprzyja wyciszeniu i modlitwie, ale także rekreacji. – Można u nas spędzić cały dzień, ale też przyjechać na dłużej. W części rekreacyjno-wypoczynkowej jest boisko do gry w piłkę, miejsce do rozpalenia ogniska, kilka ścieżek rowerowych, z możliwością przejazdu nad Bugiem – zaprasza o. Krzysztof Borodziej. Przy sanktuarium znajduje się Dom Pielgrzyma z 200 miejscami noclegowymi. Jadłodajnia oferuje posiłki także z lokalnymi specjałami.

Z Kodnia wraca się jak z gościny u troskliwej Matki.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 2 grudnia

Sobota, XXXIV Tydzień zwykły
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

+ Czytania liturgiczne (rok A, I): Łk 21, 34-36
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Barbary 25 XI-3 XII
Nowenna przed Niepokalanym Poczęciem NMP: 29 XI-7 XII

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.

POLACY POMAGAJĄ UKRAINIE

Polecane przez "Idziemy" inicjatywy pomocy
(chcesz dodać swoją inicjatywę - napisz)



Newsletter