19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W jakich zawodach?

Ocena: 0
2433
Człowiek „zraniony” Ewangelią nie wchodzi w żadną ugodę ze złem i nad takim człowiekiem zawsze czuwa Bóg. W dzisiejszej ewangelii Jezus wypowiada szokujące słowa, niepasujące do poprawnego w dzisiejszych czasach słodkiego wizerunku: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!”.

Ci, którzy przeżyli wojnę, zapewne wiedzą, co znaczy, kiedy ogień spada z nieba; wiedzą, że to najodpowiedniejszy czas, by zrewidować swoje życie i walczyć o to, co najważniejsze. W sierpniu wspominamy Powstanie Warszawskie i Bitwę Warszawską, wspominamy ludzi, którzy bronili ojczyzny, walcząc o to, co najważniejsze, nie patrząc na siebie. Jezus dzisiaj zachęca nas do takiej walki, do identyfikacji wroga, który czai się w każdej pokusie. I nie chodzi o to, by widzieć zło na każdym kroku i wszędzie, ale by nie udawać, że zła na świecie nie ma, jak tego chcą różne filozofie i systemy relatywistyczne.

Ogniem, który Jezus rzuca na świat, jest Ewangelia. Dzisiaj szczególnie możemy obserwować, jak bardzo Słowo Boże potrafi dzielić narody, rodziny, kultury. Jesteśmy świadkami tego, że to Słowo jest rzeczywiście „żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha”, jak powiada autor Listu do Hebrajczyków. Nikt nie przechodzi obojętnie wobec usłyszanego Słowa, gdyż odkrywa ono prawdę o człowieku. Człowiek „zraniony” Ewangelią nie wchodzi w żadną ugodę ze złem i nad takim człowiekiem zawsze czuwa Bóg, tak jak czuwał nad prorokiem Jeremiaszem w czasie oblężenia Jerozolimy. Słowa, które przez tego proroka kierował do ludzi Bóg, były najzwyczajniej niewygodne. Ale Słowo Boże zawsze jest niewygodne tam, gdzie czai się Zły. Ewangelia sprawia ból temu, kto wszedł w kompromis ze złem. Ono powoduje, że człowiek buntuje się przeciwko Bogu, mówi źle o Kościele założonym przez Jezusa, o kapłanach i wszystkich wierzących w Jezusa.

Całe życie człowieka po grzechu pierworodnym stało się walką z grzechem. Ale Ewangelia jest dana nam jako broń do walki z nim. Każdy z nas, jak czytamy w Liście do Hebrajczyków, ma za zadanie wytrwale biec w wyznaczonych zawodach, w kierunku świętości. Jezus Chrystus i liczni świadkowie wiary są dla nas przykładem, że pomimo wielu trudności i walk stoczonych ze złem można dobiec do wyznaczonej mety, którą jest dla nas niebo. Mamy nie ustawać ani nie załamywać się na duchu, kiedy jest ciężko, ale wpatrywać się w Chrystusa i wsłuchiwać się w słowa Ewangelii. Wszystko po to, byśmy mogli za św. Pawłem powtórzyć: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, (…) odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości”.


ks. Marcin Szuppe
Autor jest rezydentem parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, studiuje dyrygenturę chóralną na UM Fryderyka Chopina w Warszawie
.
Idziemy nr 33 (414), 18 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter