18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W pokorze i cichości przygotował drogę Panu

Ocena: 5
11044

Ochrzcił Mesjasza, żywił się szarańczą, przepowiadał nadejście Zbawiciela, a skończył ścięty w więzieniu pod nierozważną przysięgą Heroda. Dziś wspominamy w Kościele Katolickim Męczeństwo św. Jana Chrzciciela. Kim on Był? Co powinniśmy naśladować z jego postawy?

fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy
Jan zaczął działalność, zanim Jezus wystąpił publicznie. Względem Jezusa był prorokiem, który go zapowiadał, i poprzednikiem, który przygotował grunt pod jego misję. Dlatego w wielu krajach chrześcijańskich nazywany jest raczej Janem Poprzednikiem niż Janem Chrzcicielem.

Tak jak prorocy biblijni, Jan przeczuwał Mesjasza, oczekiwał Go i zapowiadał wybawcę. Jak oni, uwierzył w Jezusa Chrystusa, zanim go zobaczył. „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20,29). Taka wiara wymaga powołania i wsparcia od Boga, jest Bożym darem. Bóg tworzy ją w ludziach.

Jak prorocy, Jan oddziałał na wiarę innych. Słuchacze Jana, którzy na jego wezwanie przyjęli chrzest pokuty na znak nawrócenia, żeby się oczyścić z grzechów, byli lepiej niż inni przygotowani na pójście za Chrystusem. I rzeczywiście, uczniowie Jana przechodzili do Jezusa. Po śmierci Jana przynajmniej przez kilkadziesiąt lat istniał zainicjowany przez niego ruch religijny. Jego członkowie przyjmowali chrześcijaństwo.


WIARA OD DZIECKA

Jak prorocy, Jan został wybrany, natchniony i uświęcony przez Boga, i to jeszcze zanim się narodził. Przypomina pod tym względem zwłaszcza Jeremiasza (Jr 1,5). Gdy anioł zapowiadał ojcu Jana, Zachariaszowi, że urodzi mu się syn, rzekł między innymi: „Już w łonie matki napełniony zostanie Duchem Świętym” (Łk 1,15).

Świętość kojarzy się nam z wielką wiarą oraz życiem pobożnym i moralnym. Co oznacza zatem uświęcenie dziecka jeszcze nie narodzonego? Na pewno kryje się za tym przekonanie, że jest już ono prawdziwym człowiekiem; zresztą Biblia stale nazywa dziecko poczęte dzieckiem, niemowlęciem, synem itd., a nie „płodem”. Uświęcenie go wskazuje jednak na sposób istnienia, nie na czyny. W starożytności świętym nazywano to, co jest bliskie bóstwa. Święty człowiek to taki, który jest blisko Boga.

Sprawia to sam Bóg, nie my, i czyni to przez swego Ducha. W Starym Testamencie nie znano jeszcze Ducha Świętego jako Osoby, widząc w nim nazwę Bożego działania na zewnątrz, po hebrajsku jakby „uświęcający wiatr”. Dla Żydów to działanie Boże przejawiało się w natchnieniu prorockim. My w wyznaniu wiary też mówimy o Duchu Świętym, „który mówił przez proroków”.

Tuż obok Ewangelia wspomina o tym, że Jan miał potem nie pić wina i piwa (w Biblii zwanego „sycerą”). Wstrzemięźliwość taka była w tradycji żydowskiej symbolem poświęcenia życia Bogu. To też wskazuje na bliskość do Boga.

Z uświęceniem wiąże się ściśle wiara, gdyż święty, będąc blisko Boga, widzi i czuje Jego obecność. Ewangelia opisuje, że gdy Maryja odwiedziła św. Elżbietę, ta pod działaniem Ducha Świętego, czyli w natchnieniu prorockim, rozpoznała w niej matkę Pana (Łk 1,39-45). Przypisała jednak to odkrycie dziecku, gdyż poczuła jego poruszenie na widok Maryi, która po Zwiastowaniu nosiła już w sobie Jezusa.

Kłóci się to oczywiście z naszym umysłowym pojmowaniem wiary i relacji z Bogiem, może też wywołać skrzywienie warg u racjonalisty. Ale nawet traktując to opowiadanie jako przypowieść czy legendę, należy za nim dostrzec wyraźne przekonanie autora biblijnego, że świętość i wiara nie są głównie stanami umysłu, lecz sposobem istnienia osoby. Utożsamiają się z bliskością do Boga i są darem Bożym.


ZAPOWIEDŹ CHRYSTUSA

Ewangelia mówi też o Janie: „Pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza” (Łk 1,17): „przed Nim” to znaczy przed Jezusem. Sam Jezus porównał Jana z Eliaszem, gdyż na pytanie uczniów o spodziewane przyjście Eliasza odpowiedział: „Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli” (Mt 17,12). Była to aluzja do działalności i śmierci Jana. Na pytanie o Jana odpowiedział: „A jeśli chcecie przyjąć, on jest Eliaszem, który ma przyjść” (Mt 11,14).

Dlaczego Eliasz? Był to prorok izraelski z VIII wieku przed Chrystusem. Odznaczał się bezkompromisową wiarą w jedynego Boga Jahwe i mimo represji wykorzeniał kult pogański. Potem wierzono, że przyjdzie nowy Eliasz i zapowie czasy ostateczne (Ml 3,23). Rozszerzono to na zapowiedź przyjścia Mesjasza.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, biblista, autor m.in. książek „Biblijny pogląd na świat”, „Od Biblii do gazet”, „Bóg stał się dzieckiem”

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter