Spotkanie pasterzy z aniołem jest już kolejnym spotkaniem posłańca Bożego w Ewangelii Łukaszowej. Spotkaniu towarzyszy szereg czytelnych sygnałów Bożego objawiania się w świecie, znanych ze Starego Testamentu.
Cezar August, nieświadomy uczestnik historii zbawienia, wydał rozporządzenie. Posłuszni jego nakazowi, ruszyli w drogę ludzie. Ruszył także „Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida” (Łk 2,4). Podczas pobytu w mieście Dawidowym Maryja porodziła Dziecię, gdyż wypełnił się czas. W ten sposób wypełniły się też proroctwa. Micheasz pisał, że z Betlejem „wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności” (Mi 5,1). Któż jako pierwszy poznał i zobaczył w tę noc Zbawiciela świata? Pasterze.
Spotkanie pasterzy z aniołem jest już kolejnym spotkaniem posłańca Bożego w Ewangelii Łukaszowej. Spotkaniu towarzyszy szereg czytelnych sygnałów Bożego objawiania się w świecie, znanych ze Starego Testamentu. Wyobraźmy sobie wrażenie, jakie w ciemności nocy na opiekunach stad zrobiła jasność, która „ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli” (Łk 2,9). Może pasterze z racji na wykonywany zawód i pochodzenie społeczne nie należeli do najpobożniejszych ludzi w ówczesnymi Izraelu (lub za takich ich nie uważano), ale doświadczenie oświetlającej wszystko „chwały Pańskiej” musiało obudzić w nich wielkie poruszenie serc. W końcu objawił im się sam Bóg, tak jak kiedyś objawiał się w słupie obłoku Izraelitom wędrującym do ziemi obietnic.
W momencie tego spotkania anioł obwieszcza pasterzom, że wypełniły się wszystkie obietnice składane przez Boga patriarchom i prorokom. „Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2,11). Owo „dziś” wskazuje, że nowo narodzone Dziecię koncentruje na sobie całą historię. To, co było wczoraj zapowiedzią, „dziś” znajduje realizację. Proroctwo staje się rzeczywistością, gdy Słowo stało się Ciałem. Anioł wskazuje na niezwykłą godność Dziecięcia. Ono samo będzie dla pasterzy znakiem, „Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2,12). Od tej chwili człowiek nie potrzebuje już innych znaków. Dopełnieniem spotkania pasterzy z aniołem jest przybycie chórów anielskich wielbiących Boga oraz zwiastujących pokój ludziom, którzy znaleźli u Boga upodobanie. Niebo zstąpiło w tej chwili na ziemię.
Poruszeni anielskim orędziem, wyruszyli pasterze, aby oddać pokłon nowo narodzonemu. Oni jako pierwsi „opowiedzieli, co im zostało objawione o tym Dziecięciu” (Łk 2,17). Ciekawa to okoliczność, że pierwszymi, którzy publicznie ogłosili prawdę o Zbawicielu, byli ludzie uważani za przedstawcieli nizin społecznych. Wielką godność Pana Jezusa obwieścili tak niegodni pasterze. Bóg-Człowiek, narodzony gdzieś na uboczu, daleko od centrum ówczesnego świata, właśnie w Betlejem przy bezwiednej asystencji samego cezara Augusta pragnie być w sercu człowieka. Każdym.