20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zawsze coś się dzieje

Ocena: 4.9
4835

Stwierdzenie, że „zawsze coś się dzieje, nie ma zwykłych chwil”, było chyba najważniejszym życiowym wnioskiem głównego bohatera filmu „Siła spokoju” (2006).

fot. pixabay.com

Scenariusz tej ekranizacji został oparty na autentycznej historii amerykańskiego gimnastyka Dana Millmana, opisanej w autobiografii „Droga miłującego pokój wojownika”. Sportowiec jest u progu wielkiej kariery, trener wróży mu medal olimpijski. Niestety, chłopak ulega poważnemu wypadkowi. Dopiero wtedy rozpoczyna głębszą pracę nad sobą, co daje mu duże poczucie sensu życia i tego, do czego zmierza.

Wydaje się, że wspomniana teza pasuje do dzisiejszej Ewangelii. Jezus pojawił się w Galilei dopiero wtedy, gdy Jan Chrzciciel został uwięziony przez Heroda. To prawie jak wtedy, gdy przyszedł do Marii i Marty po śmierci Łazarza. Czy doszłoby do pojmania syna Elżbiety, gdyby Jezus przyszedł wcześniej? Czy łatwiejsze byłoby nawracanie ludzi, gdyby u boku stał Jezus? Czy Bóg nie przychodzi za późno – o ile przychodzi?

Być może takie myśli mogły się przyplątać do obserwujących opisane wydarzenia z życia Jana Chrzciciela. Skazaniec zachowuje święty spokój, w którym dostrzegalny jest akt wiary w obecność Boga nawet wtedy, gdy okoliczności przeżywanych sytuacji pozwalałyby przypuszczać, że Pan jest daleko. Słowa: „zawsze coś się dzieje” – można przekuć na: „Bóg zawsze jest i działa”. Nie muszę nic robić, by Bóg przychodził ze swoją łaską, ale muszę pamiętać, że nie zwalnia mnie to z działania, którego oczekuje ode mnie w tym momencie sam Ojciec.

Siedząc w więzieniu czy oddając swoje życie, Jan Chrzciciel zrobił być może więcej, niż wtedy, gdy przyjmował pokutników w Jordanie. Trudna matematyka, która nie ma żadnego miernika tu na ziemi, by móc stwierdzić jednoznacznie, jakie jest rozwiązanie. Idąc tym tropem – naszych ludzkich kalkulacji – słyszymy słowa Jezusa: „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, jakby „kontynuację” słów Jana Chrzciciela. Choć przecież Jezus nie kontynuował nauczania, które Janowi zlecił sam Bóg, lecz tylko potwierdził i uwiarygodnił misję Chrzciciela.

Dobrze by było, gdyby i w naszym życiu pojawiały się takie słowa, zachowania, postawy, które można uznać za spójne z misją Jezusa. Potwierdzając w ten sposób wierność naszemu powołaniu, możemy stać się świadkami rodzącego się wewnętrznego pokoju, i to nawet wtedy, gdy zewnętrzne okoliczności i nasza ludzka logika wcale tego nie potwierdzają.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest diecezjalnym duszpasterzem młodzieży i dyrektorem Wydziału Duszpasterstwa Młodzieży w diecezji warszawsko-praskiej

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter