28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Życzliwi bądzmy

Ocena: 0
1413

Dzisiaj największym problemem jest obojętność. - mówi bp. Krzysztof Nitkiewicz w rozmowie z Tomaszem Królakiem

fot. BP KEP

Tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan obchodzony będzie w Kościele pod hasłem „Życzliwi bądźmy”. Jak tę zachętę powinniśmy odczytywać w polskich realiach?

Autorami materiałów na tegoroczny tydzień są mieszkańcy Malty. A Malta, podobnie jak Polska, jest krajem w zdecydowanej większości katolickim. W swojej historii miała wielu gości i przybyszów, poczynając od św. Pawła, który uratował się u jej brzegów i został życzliwie przyjęty przez mieszkańców wyspy. Później ci mieszkańcy, już katolicy, przyjmowali pod swoją opiekę i prawosławnych, i wiernych Kościołów protestanckich. Maltańczycy podpowiadają nam, co możemy uczynić jeszcze w Polsce, bo sytuacja jest bardzo podobna.

Co do słowa „życzliwość”, powinniśmy wyrzucić ładunek za burtę, odsunąć to wszystko, co jest ciężarem w relacjach międzyludzkich: zawiść, zazdrość, złość, uprzedzenia, nietolerancję. W odniesieniach między nami Polakami te negatywne uczucia, niestety, dają o sobie znać i zatruwają relacje. Jest to jeszcze bardziej widoczne wobec osób, które wyznają Credo w inny sposób lub inaczej się modlą.

 

Co dialog ekumeniczny przyniósł do tej pory?

Jeśli spojrzymy, jak wyglądały nasze relacje przed Soborem Watykańskim II, to zobaczymy, że były i ekskomuniki, i rozmaite zakazy, i wzajemna wrogość. Od tego czasu pokonaliśmy ogromną drogę. Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, którzy krytykują Sobór, nie znając realiów przedsoborowych, łapię się czasami za głowę, bo oni nie zdają sobie zupełnie sprawy z tego, jak wiele zmieniło się na lepsze. Oczywiście my katolicy – podkreślał to i św. Jan Paweł II, i Benedykt XVI, a dziś powtarza Franciszek – dążymy do jedności widzialnej, która wyraża się w jedności wiary, sakramentów, hierarchii. Może się wydawać, że droga do niej jest jeszcze długa i niepewna. Ale powinniśmy zaufać Bogu. Bóg nas zaprasza do współpracy w budowaniu jedności, dlatego bardziej musimy ufać Bogu niż własnym siłom.

 

A jak ocenia Ksiądz Biskup stan świadomości ekumenicznej w Polsce, zwłaszcza wśród katolików, którzy przecież dominują?

Pochodzę z Białegostoku. Na Podlasiu ekumenizm jest budowany codziennie, bo ludzie z różnych Kościołów żyją i pracują obok siebie. Podczas któregoś z zebrań Zespołu KEP i Polskiej Rady Ekumenicznej narzekałem, że nie ma w naszym kraju wielkiego zainteresowania ekumenizmem, także Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan. Zaczynając zresztą od księży, bo katolickich duchownych, którzy włączają się w obchody tego wydarzenia, nie ma, niestety, zbyt wielu. Ówczesny przewodniczący PRE, śp. prawosławny arcybiskup Jeremiasz, powiedział wtedy: ludzie są tacy zapracowani, zabiegani, zmęczeni, mają tyle spraw na głowie i być może po prostu nie uświadamiają sobie potrzeby modlitwy o jedność. Dzisiaj największym problemem jest obojętność – spójrzmy chociażby na statystyki dotyczące liczb ludzi chodzących regularnie na niedzielną Mszę Świętą, a cóż dopiero Tydzień Ekumeniczny i wspólna modlitwa z chrześcijanami innych Kościołów. Tymczasem jedności chrześcijan potrzebuje nie tylko Kościół Chrystusowy, lecz cały współczesny świat.

 

Zaangażowanie w dialog ekumeniczny niesie i tę wartość, że wzmacnia świadomość własnej wiary...

Różnie z tym bywa, o czym przekonałem się jeszcze w okresie pracy w Rzymie. Istnieje chociażby poważne niebezpieczeństwo synkretyzmu religijnego. Jeśli człowiek nie ma solidnej formacji duchowej, teologicznej, to może łatwo w ten synkretyzm popaść. Bardzo ważna jest zatem świadomość tego, kim jestem, a więc: najpierw umacniam moją tożsamość religijną, a następnie rozmawiamy ze sobą. Inną bolączką jest uprawianie ekumenizmu na pokaz i celebrowanie samego siebie, własnej otwartości, zmysłu organizacyjnego czy geniuszu. Tymczasem mamy oddawać cześć Panu Bogu i być jedno w Jego imię, a nie budować jedność wokół siebie. Ekumenizm musi być chrystocentryczny i mieć przełożenie na codzienne życie.

 

Centralne nabożeństwo ekumeniczne, 23 stycznia w Warszawie, sprawowane będzie w 20. rocznicę podpisania przez Kościół katolicki oraz Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu. To są znaki nadziei?

Musimy w tym roku głośno przypominać o deklaracji dotyczącej chrztu. Pamiętam, że przywoływano ją podczas obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski, kiedy w Poznaniu była czytana przez przedstawicieli Kościołów, które ją podpisały. Rozmawiałem później z młodymi, którzy nie bardzo wiedzieli, jaki to miało cel. Nie uświadamiali sobie po prostu znaczenia tego dokumentu. Musimy więc ciągle deklarację o chrzcie przypominać, mówić o niej, budując wokół niej wzajemne relacje.

Kolejną okazję do wzmacniania jedności stanowi Biblia ekumeniczna, która jest dziełem wielu Kościołów. Niestety, za mało osób wie, że Biblia ekumeniczna istnieje. Musimy więc popularyzować to dzieło. A także mówić o wszystkim, czego wspólnie już dokonaliśmy, i starać się zrozumieć, czego jeszcze Pan Bóg od nas oczekuje na polu kontaktów między Kościołami.

Skróty pochodzą od redakcji

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter