17 czerwca
wtorek
Laury, Marcjana, Alberta
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kampania na zakręcie

Ocena: 3.46
223

Ostatni czas przed świętami to w mojej ocenie tzw. gamechanger w kampanii wyborczej, po której będziemy wybierali prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na najbliższe pięć lat. Gamechanger to pochodzące z języka angielskiego słowo, oznaczające dzisiaj coś, co gwałtownie zmienia okoliczności sytuacji i wpływa na radykalną zmianę dotychczasowego postępowania w jakimś zakresie.

Tym wywrotowym czynnikiem stały się trzy debaty prezydenckie. One sprawiły, że monotonna kampania wyborcza nabrała wyrazu i że chyba do większości z nas dotarło, jak ważne to będą wybory i jak ważny będzie w nich głos każdego z nas.

Największymi przegranymi wspomnianych debat są trzy wielkie telewizje, które zgodziły się zadawać pytania w debacie organizowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego w Końskich. Od niej zresztą zaczęło się całe zamieszanie. Ową kontrowersyjną debatę w pierwotnej wersji organizowała telewizja publiczna w likwidacji. Dziś już wiemy, że dotarło do jej szefów, iż robiąc to, złamali wszelkie istniejące przepisy, więc obecnie podawana wersja jest taka, że ową debatę TVP, TVN i Polsatu organizował sztab Rafała Trzaskowskiego. To również łamie prawo, ponieważ telewizję publiczną obowiązują rygorystyczne przepisy i miała ona obowiązek chociażby zaznaczyć planszami przed nadawanym programem i po nim, że został on sfinansowany ze środków konkretnego komitetu wyborczego. Tego jednak nie zrobiono, a więc mamy do czynienia z nielegalnym finansowaniem kampanii jednego kandydata.

A przy okazji warto zapytać publicznie, czy dziennikarze TVP, TVN i Polsatu, którzy prowadzili tę imprezę sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego, byli wynagradzani przez jego komitet wyborczy, czy raczej płacili im ich pracodawcy, a więc to oni nielegalnie wspierali finansowo kampanię obecnego prezydenta Warszawy? Jeśli zaś dziennikarze nie brali w ogóle wynagrodzenia, to jak się czują z tym, że stali się wolontariuszami w sztabie wyborczym jednego kandydata? Jak się to ma do ich obiektywizmu i dziennikarskiej niezależności?

Kontrowersji jest jeszcze więcej. Jeśli media publiczne i prywatne świadczyły nieodpłatnie tak wielkie usługi finansowe jednemu jedynemu sztabowi, to sytuacja pod względem prawnym jest naprawdę jednoznaczna i wyjątkowo trudna dla obozu rządzącego i mediów publicznych w likwidacji. Jest to nielegalne finansowanie kampanii wyborczej, a więc zasadniczy powód do odebrania danej partii subwencji, czyli środków finansowych, z których te partie się utrzymują. Rząd Donalda Tuska ten właśnie przepis wykorzystał w bieżącym roku, by bezprawnie, ale jednak skutecznie pozbawić Prawo i Sprawiedliwość środków na prowadzenie kampanii.

Jeśli zatem żyjemy w państwie prawa, to Państwowa Komisja Wyborcza i sądy muszą konsekwentnie zająć się tą sprawą, a Platformie Obywatelskiej trudno będzie obronić swój własny komitet i własną partię. Cóż, warto przypomnieć te słowa: kto mieczem wojuje, od miecza ginie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Doktor nauk humanistycznych, dziennikarka i medioznawca, wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich


redakcja@idziemy.com.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 16 czerwca

Poniedziałek, XI Tydzień zwykły
Dzień powszedni
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): 
Mt 5, 38-42

+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter