Zgromadzenie Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo przeżywa w tym roku jubileusz 400 lat istnienia.

Od samego początku, czyli od 1625 r., aż do dziś celem misjonarzy jest naśladowanie Chrystusa głoszącego Ewangelię ubogim. Członkowie zgromadzenia, księża i bracia, podejmują pracę nad własnym uświęceniem, dzielą się Dobrą Nowiną na całym świecie, organizują i wspierają pomoc charytatywną i wzmacniają formację duchownych.
DUCHOWE INTUICJE
Początki zgromadzenia są we Francji – tam w XVII w. ks. Wincenty à Paulo został wezwany do umierającego mieszkańca wsi Gannes. Zachęcił go do spowiedzi z całego życia. Po jej odprawieniu umierający wyznał publicznie, że bez niej byłby z pewnością potępiony, gdyż na poprzednich spowiedziach taił grzechy ciężkie. W następnym tygodniu – było to 25 stycznia – ks. Wincenty wygłosił w Folleville kazanie o spowiedzi generalnej. W następstwie było tak wielu chętnych do spowiedzi, że ks. Wincenty z drugim jeszcze kapłanem nie mogli podołać zadaniu i poprosili o pomoc jezuitów z Amiens. Swoje wystąpienie ks. Wincenty nazywał później pierwszym kazaniem misyjnym, a 25 stycznia 1617 r. uznał za datę narodzenia ZGROMADZENIA MISJI.
Oprócz duchowej intuicji kładącej nacisk na dobre przygotowanie i sprawowanie sakramentu pokuty ks. Wincenty zajął się ewangelizacją terenów wiejskich. Przemierzając francuską prowincję, odkrył swoje powołanie głoszenia Ewangelii jej ubogim mieszkańcom. Dopełnieniem były kolejne niełatwe doświadczenia: św. Wincenty spotykał księży zaniedbujących swoje kapłańskie powinności. Widział w tym nieszczęście Kościoła i przyczynę zaniedbań duszpasterskich, zwłaszcza w środowiskach wiejskich. Zrozumiał, że bez dobrze przygotowanych duszpasterzy działalność misyjna pozostanie bezowocna. Zaangażował się w potrydenckie dzieło odnowy Kościoła poprzez należytą formację duchownych – i to zadanie włączył do posłannictwa Zgromadzenia Misji. Przejawiało się to poprzez m.in. organizowanie specjalnych rekolekcji przed święceniami czy powoływanie do życia seminariów duchownych.
PRACA DLA ZBAWIENIA
Święty Wincenty pod wpływem spowiednika podjął starania o założenie wspólnoty realizującej zadania ewangelizacyjne oraz formacyjne dla przyszłych duchownych. W ich efekcie 17 kwietnia 1625 r. podpisano dokument fundacyjny Zgromadzenia Misji. Wyraźnie określono jego cele: całkowite i wyłączne poświęcenie się pracy dla zbawienia ubogiego ludu, podróżowanie na własny koszt od wsi do wsi dla głoszenia kazań, katechizowania, pouczania i zachęcania do dobrej spowiedzi z całego życia. Członkowie wspólnoty mieli zrezygnować z wszelkich zajęć i godności kościelnych oraz nie głosić kazań w miastach.
Zgromadzenie szybko się rozwijało i już w listopadzie 1651 r. pierwsi misjonarze zostali przysłani do Polski na życzenie królowej Marii Ludwiki Gonzagi. Królowa ofiarowała im drewniany domek w okolicy kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Początkowe trudności wynikające z nieznajomości języka oraz spustoszenia kraju po potopie szwedzkim zostały szybko przezwyciężone. Już po kilku latach rozpoczęto budowę murowanego kościoła Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu, a także utworzono przy nim seminarium dla diecezji, rok później zaś – nowicjat zgromadzenia. W 1676 r. misjonarze osiedlili się w Chełmnie, a w 1682 r. w Krakowie, gdzie powierzono im zarząd Seminarium Zamkowego.
Założyciel misjonarzy umarł w Paryżu 27 września 1660 r.; przekonanie o jego świętości znalazło potwierdzenie poprzez zaliczenie go w poczet błogosławionych w 1729 r., a już po ośmiu latach odbyła się jego kanonizacja. Pod koniec XIX w. św. Wincenty został ogłoszony patronem wszystkich stowarzyszeń i dzieł miłosierdzia działających w Kościele.
ZEPCHNIĘTYM NA MARGINES
– Ta duchowość jest wciąż bardzo aktualna. Papież Franciszek w encyklice Dilexit nos aż trzykrotnie nawiązał do nauki św. Wincentego – podkreśla ks. Adam Bandura CM. – Nasz założyciel utożsamiał Syna Bożego z ubogimi i zepchniętymi na margines. To było motywacją jego działalności charytatywnej. Od samego początku organizował misje, aby zapewnić podstawowe nauczanie katechetyczne i zachęcić do powrotu do sakramentów. W XVII w. było to wezwanie do ewangelizacji opuszczonej prowincji francuskiej, a współcześnie zbiega się to z wezwaniem do nowej ewangelizacji. Działalność charytatywna istniała w Kościele już przed św. Wincentym, on jednak kładł nacisk na to, by była dobrze zaplanowana i zorganizowana, nie opierała się na samej litości i przypadkowości.
– Kolejny element duchowości św. Wincentego, jakim jest troska o formację duchowieństwa, zarówno początkową, jak i stałą, to również wezwanie dla współczesnego Kościoła – podkreśla ks. Bandura. – Nasz założyciel podkreślał znaczenie głoszenia Ewangelii nie tylko we Francji, ale również w innych krajach. W jego czasach wyzwaniem było wysłanie pierwszych misjonarzy m.in. do Polski, dziś kierunki działalności misyjnej obejmują praktycznie cały świat.
Święty Wincenty założył również zgromadzenie sióstr miłosierdzia (szarytki), czyli wspólnotę żeńską, w formie rewolucyjnej jak na swoje czasy. – Bardzo mocno podkreślił rolę kobiet w działalności Kościoła. Podobnie jak osób świeckich – wyjaśnia z uśmiechem ks. Bandura.
Dla Kościoła jednym z podstawowych obszarów działania, poza ewangelizacją, jest troska o ubogich i wykluczonych. Wincenty na pierwszym miejscu stawiał przekonanie, że w Chrystusie Bóg stał się ubogim. Dlatego należy ubogim służyć tak, jak chrześcijanin powinien służyć Bogu, a więc potwierdzać czynem miłość, jaką ma w sercu. – Kontemplacja Chrystusa, który stał się ubogim, aby swoim ubóstwem nas ubogacić, skłaniała św. Wincentego do przedstawienia programu opieki nad chorymi, który uwzględnia najdrobniejsze szczegóły. Dzieła miłosierdzia należy pełnić ze względu na królestwo Boże. W tym zawiera się najczystsza miłość i to jest źródłem apostolskiej gorliwości – tłumaczy ks. Bandura.
NA JUBILEUSZ
Wezwanie do nawrócenia pozostaje stale aktualne w działalności wspólnoty Kościoła. Na przestrzeni dziejów zmieniał się sposób jego realizacji. – Niezmiennie od czasów św. Wincentego, aby być misjonarzem, trzeba naśladować Chrystusa głoszącego Ewangelię ubogim. Dlatego należy być autentycznym świadkiem Ewangelii – wskazuje ks. Bandura. – Nawiązując do biblijnej historii pokonania Goliata przez Dawida, św. Wincenty wyjaśniał, że misjonarz musi uzbroić się w pięć kamieni, dzięki którym zdoła pokonać każdą przeszkodę. Tymi pięcioma kamieniami jest pięć cnót: prostota, pokora, łagodność, umartwienie i gorliwość o zbawienie dusz. Były one zawsze cenione i dziś również są cenione przez wszystkich ludzi dobrej woli – dodaje ks. Bandura.
„Modlę się, aby ta ważna rocznica była okazją do wielkiej radości i odnowionej wierności pojęciu misyjnego bycia uczniem, opartego na naśladowaniu szczególnej miłości Chrystusa do ubogich” – napisał papież Franciszek w liście do przełożonego generalnego Zgromadzenia Misji na jubileusz 400-lecia. Zapewnił członków Rodziny św. Wincentego, na którą składa się ponad sto różnych gałęzi wspólnot kapłańskich, zakonnych i świeckich, o swojej modlitwie, aby „zainspirowani przez swojego założyciela, nadal kształtowali swoje życie i swoją pracę zgodnie z wezwaniem do pokory i apostolskiej gorliwości, które skierował do pierwszych członków zgromadzenia”.