Naszym zdaniem zostało złamane prawo, stąd też rozważymy m.in. możliwość przekazania sprawy do instytucji międzynarodowych. - mówi o. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik KEP, w rozmowie z Barbarą Stefańską
Jak wyglądały konsultacje ze stroną rządową?
Byliśmy informowani o zmianach dotyczących lekcji religii w szkole, które mają być wprowadzone. Kościół katolicki i – z wiedzy, jaką posiadam – także Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej stanowczo sprzeciwiały się tym rozwiązaniom. Mimo tego, że nie było żadnego poparcia ani ze strony ani Kościołów, ani katechetów, ani także bardzo wielu rodziców, to rozporządzenie zostało wydane. To stawia pod znakiem zapytania ideę demokracji, w której podstawę stanowi dialog, szukanie konsensusu i dobra wszystkich, a nie narzucanie czyjejś woli innym.
Czy możliwe jest cofnięcie rozporządzenia, które wchodzi w życie lada dzień?
To zależy od tego, kiedy wniosek będzie procedowany. Jeśli Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego skieruje sprawę to TK, to jest to formalnie możliwe. Wysłaliśmy też informację o złożonej petycji do Prezydenta RP. Uważam, że to rozporządzenie trzeba wycofać, bo jest krzywdzące i dyskryminujące. Tu nie ma dyskusji. Natomiast cały czas, jako episkopat, deklarujemy, że chcemy rozmawiać ze stroną rządową, ale jak partner z partnerem i z poszanowaniem prawa.
A jeśli się nie uda?
Naszym zdaniem zostało złamane prawo, stąd też rozważymy m.in. możliwość przekazania sprawy do instytucji międzynarodowych.
Rozporządzenie z 26 lipca br. dotyczące organizacji nauki religii w szkołach zawiera liczne wady prawne, dlatego po konsultacjach ze specjalistami Kościół katolicki i Polska Rada Ekumeniczna zdecydowały się na złożenie petycji do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. Obie petycje zawierają prośbę o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności trybu wydania rozporządzania z innymi aktami prawnymi – oznajmił 22 sierpnia o. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Zespół powołany przez KEP na prośbę strony kościelnej dwukrotnie spotkał się z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej. Rozmowy nie przyniosły efektów.
– Kościół nie chce wojny i my jej na pewno nie sprowokujemy, ale cały czas potwierdzamy, że chcemy rozmawiać, żeby wypracować wspólnie, jak to zakłada proces demokratyczny, najlepsze rozwiązania dla dzieci, nauczycieli, rodziców i wszystkich, dla których ważna jest przyszłość kraju – zadeklarował o. Gęsiak.
Rozporządzenie ma wejść w życie już 1 września br. Prezydium KEP postuluje więc w petycji, by Trybunał Konstytucyjny zobowiązał ministra edukacji narodowej do przesunięcia tego terminu o rok, aby TK miał czas na rozpatrzenie sprawy.
Jak podkreślił rzecznik KEP, badania pokazują, że w skali całego kraju prawie 80 proc. młodzieży korzysta z lekcji religii. Sprawa dotyczy więc dużej grupy obywateli. – Kościół katolicki z całą pewnością będzie bronił lekcji religii w szkole, podobnie inne Kościoły i związki wyznaniowe. Nie chodzi wyłącznie o przekaz wiary, ale także o wartości, bez których nie można zrozumieć ani historii, ani kodu kultowego naszego kraju – zakończył.
CO ZAWIERA PETYCJA KEP
- Przy wydaniu rozporządzenia z 26 lipca br. ograniczono się do umożliwienia przedstawicielom Kościołów wyrażenia opinii. Tymczasem art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty wymaga działania „w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych”.
- W sposób skrajny została naruszona zasada zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, zasada lojalności państwa względem obywateli oraz zasada ochrony pracy w odniesieniu do katechetów, w szczególności świeckich. Nie sformułowano też przepisów przejściowych, które ułatwiałyby katechetom dostosowanie się do nowej sytuacji.
- Rozporządzenie wchodzi w życie 1 września br. – okres vacatio legis jest nieadekwatny do charakteru wprowadzanych zmian.
- Przepisy niedostatecznie szanują konstytucyjne prawo rodziców do określania kierunków wychowania i nauczania moralnego i religijnego ich dzieci.
- Nauczanie religii powinno być realizowane zgodnie z programem opracowanym przez władze kościelne. Tworzenie grup międzyklasowych (klasy 1–3, 4–6, 7–8 w szkole podstawowej) to uniemożliwia. Stanowi to naruszenie konkordatu. Ponadto nauka w grupach międzyklasowych łamie prawa uczniów.
Co? Gdzie? Kiedy?
