Trwa letnie szaleństwo amerykańskich superprodukcji na naszych ekranach.
Autorzy siódmej części cyklu o wyczynach dzielnego agenta CIA Ethana Hunta (zawsze ten sam Tom Cruise od 1996 r. w filmie Briana de Palmy) śmiało wkroczyli w czasy nowych gorących i hybrydowych wojen oraz szalejącej sztucznej inteligencji. W filmie o długim angielskim tytule Ethan wraz z dwoma kumplami musi ratować świat przed superinteligentnym tworem sztucznej inteligencji, niewidocznym dla człowieka, lecz potrafiącym kierować ludzkimi zachowaniami i działaniami, a także zdolnym do dokonywania aktów terrorystycznych. Hunt rozpoczyna swoje działania tradycyjnie, przede wszystkim ściga złoczyńców, ale jednak stara się rozpoznawać poczynania sztucznej inteligencji, dążącej do sprowokowania totalnej wojny.
W prologu utworu znajdujemy się na Morzu Czarnym, które patroluje rosyjski statek podwodny. Kapitan statku (grany przez Marcina Dorocińskiego) z grobową miną ściga atakujący go obcy okręt, który okazuje się widmem, ową niewidoczną inteligencją. Atak nastąpił, ponieważ kapitan był w posiadaniu tajemniczego przedmiotu, krzyżyka na łańcuszku – symbolicznego klucza (w połączeniu z innych poszukiwanym przedmiotem) do uratowania świata. Po siedmiominutowym występie Dorocińskiego (brawo!) rozpoczyna się właściwa akcja.
Hunt zostaje wezwany do centrali w Waszyngtonie i dostaje zadanie odnalezienia terrorystów. Błyskawicznie przenosi się z USA na arabską pustynię, do Rzymu i innych krajów. Pomaga mu dwóch kumpli, geniuszy komputerowych, a także spotkana na lotnisku piękna, niesforna międzynarodowa awanturnica i złodziejka. Cruise jak zwykle dokonuje cudów odwagi – cały czas biega, walczy, ściga się samochodami, nawet malutkim żółtym fiatem w okolicach Coloseum w Rzymie. Wszystko to niemiłosiernie wydłuża film, trwający ponad dwie i pół godziny. Obraz można by śmiało znacznie skrócić. Trzeba jednak dodać, że autorzy wprowadzili do filmu mnóstwo scen i dialogów komediowych i parodystycznych, co nadało akcji nieco lżejszego wymiaru.
Kiedy jednak ochłoniemy po wszystkich sensacyjnych atrakcjach nowego „Mission: Impossible… 7”, to wracamy do rzeczywistości. Fikcyjna na szczęście akcja filmu wydaje się zbieżna z wydarzeniami rozgrywającymi się aktualnie w realu. Coraz więcej mówi się dziś o panoszeniu się sztucznej inteligencji, która zaczyna zastępować człowieka w wielu czynnościach. Wizje twórców klasycznej literatury i kina fantastyki naukowej o cudownych robotach zastępujących człowieka, a nawet mogących go zniszczyć (tzw. bunt robotów), stają się więc rzeczywistością. Nasuwa się pytanie: kto będzie bronił praw ludzkości, osaczonej przez niszczące religię media, korporacje i uległe zachodnie rządy? Autorzy filmu zapowiadają drugą część dzieła, która ma się pojawić na ekranach jesienią. Czy mamy więc poddać się złudzeniom, że Hollywood pomoże uratować świat?
„Mission: Impossible. Dead Reckoning – Part One”. USA, 2023. Reżyseria – Christopher McQuarrie. Wykonawcy: Tom Cruise, Simon Pegg, Ving Rhames, Hayley Atwell, Marcin Dorociński i inni. Dystrybucja – UIP Polska