Pamiętajmy więc, że dobre uczynki wobec najbliższych są miłe Bogu i świadczą o właściwym wypełnianiu Bożych przykazań i właściwym rozumieniu nauki, którą przynosi nam Chrystus. I już dziś gorąco pragnijmy stać się wiernymi naśladowcami Jezusa.

Piątek, XXX Tydzień zwykły - Dzień powszedni
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Monika Weselińska
Pierwsze czytanie: Rz 9, 1-5
Święty Paweł, który był żydowskim faryzeuszem o imieniu Szaweł, długo nie wierzył nauce Jezusa i ostro ją zwalczał. Lecz jego przemiana i nawrócenie pod Damaszkiem sprawiły, iż stał się gorliwym głosicielem Chrystusa i Ewangelii. Zrozumiał, iż w Chrystusie dokonało się wypełnienie wszystkich Bożych obietnic zawartych w Starym Testamencie. I że Jezus Chrystus jest naszą drogą do zbawienia i pełnego zjednoczenia z Bogiem. Dlatego do końca swoich dni nauczał i wzywał do „ miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8,39). Głosił Dobrą Nowinę po krańce świata, zdobywając wielu wyznawców chrystusowych, stając się Apostołem Narodów.
Dzisiejsze czytanie jest wielkim ubolewaniem Świętego Pawła nad narodem żydowskim, z którego sam się wywodził, że odrzucił i nie przyjął nauki Jezusa. Nie rozpoznał w Chrystusie swego Zbawiciela. Naród, który został przed wiekami wybrany i umiłowany przez Boga i którego Bóg przeznaczył do chwały w pierwszej kolejności. To oni mieli być wzorem dla innych narodów. I pierwszymi powołanymi do zbawienia.
A stało się inaczej. Nauki Pawła trafiły do serc pogan, którzy coraz liczniej ją przyjmowali. Tak pierwsi stali się ostatnimi, a ostatni pierwszymi.
Psalm responsoryjny: Ps 147B, 12-13.14-15.19-20
Dzisiejszy psalm jest radosnym wyznaniem wiary w Boga, wszechmogącego Opiekuna, który „…podtrzymuje złamanych na duchu i opatruje ich bolesne rany”. Troska Boga o nas jest nieustanna i wszechobecna. Dlatego psalmista wychwala Bożą opiekę, której nieustannie doświadcza. Raduje się, mogąc dziękować i chwalić śpiewem Stwórcę Wszechświata za wszystko, co jest stworzone.
Zatem i my dzisiaj pragnijmy przyjąć Bożą opiekę, bo jak śpiewa psalmista : „miłuje Pan bogobojnych i cześć mu oddających i tych co ufnie na jego dobroć czekają” (Ps 147, 11).
Ewangelia: Łk 14, 1-6
Szlachetne czyny ludzi często tłumaczymy ich dobrym wychowaniem wyniesionym z domu rodzinnego. Dzieci uczą się właściwego postępowania, patrząc na zachowania swoich rodziców i dziadków, którzy stają się dla nich wzorami do naśladowania. Przykład jest często lepszym nauczycielem niż spisane reguły czy zasady.
Tak też czyni Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Przychodzi do domu przywódcy faryzeuszy na szabatową kolację, gdzie gromadzą się domownicy i grono jego uczniów. Jezus nie chce ich pouczać, lecz swoim przykładem pokazać, jaka postawa wobec bliźniego jest miła Bogu. A jest nią miłosierdzie. Dlatego poprzez uzdrowienie chorego człowieka z puchliny wodnej, Jezus pokazuje, że nie złamał Praw Bożych, lecz tylko je rozszerzył i wypełnił. Bo miłość jest ważniejsza niż Prawo. A miłosierdzie wobec bliźniego ważniejsze niż pobożne rytuały. Gdy pomijamy potrzeby bliźniego, zasmucamy samego Boga. Jezus uczy, że Bóg jest miłosierny dla każdego i każdego obdarza bezgraniczną miłością. I to wtedy, kiedy człowiek najbardziej potrzebuje tej miłości.
Pamiętajmy więc, że dobre uczynki wobec najbliższych są miłe Bogu i świadczą o właściwym wypełnianiu Bożych przykazań i właściwym rozumieniu nauki, którą przynosi nam Chrystus. I już dziś gorąco pragnijmy stać się wiernymi naśladowcami Jezusa.




Co? Gdzie? Kiedy?



