Ułożenie wszystkich spraw i odgrodzenie się od tego, co niekomfortowe, może nas bardzo izolować od potrzeb drugiego człowieka.

Czwartek, XXVII Tydzień zwykły – dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Dionizego, biskupa, i Towarzyszy albo wspomnienie św. Jana Leonardiego, prezbitera
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: ks. Jakub Zinkow
Pierwsze czytanie: Ml 3,13-20a
Przewijającym się tematem ksiąg prorockich jest pytanie o relację między dokonywanymi czynami, a pomyślnością, jaka przydarza się czyniącym. Często możemy przeczytać rozpaczanie Izraelitów, którzy starają się żyć sprawiedliwie według Bożego Prawa, a ich życie staje się koszmarem. W Psalmie 74, słyszymy: Dlaczego, Boże, odrzuciłeś na wieki, płoniesz gniewem przeciw owcom Twojego pastwiska? To także nasze doświadczenie. Staramy się być blisko Boga, ale często widzimy, że można żyć z powodzeniem lekceważąc Boże Prawo.
Takie wątpliwości, czy raczej skargi do Boga, mają także bohaterowie dzisiejszego fragmentu z Księgi proroka Malachiasza. Jednakże lamentacja tych, którzy chcą służyć Bogu, zostaje przez Boga wysłuchana. W odpowiedzi na to Bóg pokazuje szersze pole widzenia. Dokonywane czyny nie mają wpływu wyłącznie na teraźniejszość, ale składają się na całą „Księgę Wspomnień”, która zawiera listę czynów dokonywanych przez całe życie. Jej odczytanie nastąpi w dniu ostatecznym, gdy słońce sprawiedliwości podda ocenie życie każdego człowieka.
Taka wizja z jednej strony powinna ucieszyć człowieka, że Boża sprawiedliwość jest i nie pozwoli zwyciężyć nieprawości. Z drugiej strony powinna także zmotywować do codziennej pracy nad sobą, bez ciągłego oglądania się na innych.
Psalm responsoryjny: Ps 1
Różnica między postępowaniem według Bożego Prawa, a życiem przeciwko niemu jest w Psalmie 1 zobrazowana za pomocą roślinności. Sprawiedliwy jest jak życiodajne drzewo zasadzone nad płynącą wodą. Boże Prawo cały czas daje nowość i odświeżenie dla swojego wyznawcy. Natomiast plewy, które są pozostałością po ziarnach, są czymś nieżywym, a nawet niepotrzebnym. Plewy nie mają umocowania w ziemi, mogą być miotane tak jak wiatr chce.
Trwanie w Bożym Prawie pozwala mieć mocne korzenie, dzięki czemu nawet poddani próbie będziemy umieli przeciwstawić się złu. Psalm 1, który stanowi inwokację do całej Księgi Psalmów, podaje nam bardzo ważną perspektywę. Nie ma trzeciej drogi, albo decydujemy się na trwanie w Bożym Prawie, albo wchodzimy na drogę grzechu.
Ewangelia: Łk 11,5-13
W Księdze Syracha możemy przeczytać: „Wierny przyjaciel to trwałe schronienie, kto go znajduje, jakby skarb znalazł” (Syr 6, 14). Dla Palestyńczyków cnota gościnności była bardzo ważnym obowiązkiem, szczególnie jeśli w potrzebie był przyjaciel. W sytuacji z dzisiejszej Ewangelii przyjaźń zostaje jednak wystawiona na wielką próbę. Warunki, w jakich przychodzi przyjaciel z drogi, są nadzwyczaj trudne i uciążliwe. Jest środek nocy, gdy cała rodzina zapada w głęboki sen, aby dobrze wypocząć przed trudem kolejnego dnia. Dom jest szczelnie zamknięty, a rodzina może się czuć bezpieczna razem ze swoim ojcem. Co więcej, posiłek na następny dzień jest już przygotowany, gdyż chleby pieczono wówczas z dnia na dzień.
W środku nocy każdy z tych komfortowych warunków zostaje naruszony. Autor Ewangelii podkreśla nawet, że odpowiedź jest udzielona z wewnątrz domu. Ojciec rodziny nie podejmuje trudu, aby wyjść do przyjaciela.
Taka postawa wiele mówi o naszym życiu i niechęci do przekraczania swojej strefy komfortu. Czego jednak uczy Jezus w takiej sytuacji? Chociaż głównym przesłaniem dzi-siejszego fragmentu jest kwestia wytrwałości na modlitwie, to warto też zwrócić uwagę na inny aspekt dzisiejszego Słowa. Komfort życia pełnego zabezpieczeń nie jest najważniejszą wartością. Ułożenie wszystkich spraw i odgrodzenie się od tego, co niekomfortowe, może nas bardzo izolować od potrzeb drugiego człowieka. Bohater dzisiejszej Ewangelii, mimo że jego motywy nie były doskonale czyste, bo pragnął bardziej spokoju niż pomocy przyjacielowi, to jednak otworzył swoje serce na potrzebującego. Zobaczmy dziś, czy nie mamy w życiu takiej przestrzeni, gdzie nasz komfort może blokować głos potrzebującego.


Co? Gdzie? Kiedy?



