7 listopada
piątek
Antoniego, Zytomira, Ernesta
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Jak państwo zarabia na Kościele

Ocena: 2.9
169

Część dóbr zwrócono Kościołowi, a część wciąż pozostaje w rękach państwa.


fot. Luyên TC | pexels.com

Media i moi znajomi mówią, że państwo płaci jakieś ogromne pieniądze na Kościół. I że to niesprawiedliwe. A mój dawny katecheta, ksiądz, mówi, że płaci podatki i nie otrzymuje żadnych pieniędzy od państwa. Gdzie jest prawda?

Płacę osobiście podatek zryczałtowany ok. 9 tys. zł rocznie i ok. 7 tys. na ZUS. Państwo polskie w swoich rozliczeniach wpisuje, że dodaje mi 80 proc. do mojej składki ZUS. W praktyce zabiera mi mniej pieniędzy. Jeśli Pani znajomy katecheta uczy w szkole, to ma ZUS nauczycielski.

Co w zamian otrzymuje państwo polskie? Nie musi zwracać Kościołowi – choć chodzi też o inne wyznania – terenów i budynków upaństwowionych siłą przez „władzę ludową”. Użytkuje je. Chodzi o 3437 budynków w całości i 381 w części, w tym kilkadziesiąt szpitali, kilkaset ambulatoriów, domów opieki dla ludzi starych i chorych, domów dziecka, żłobków, szkół, przedszkoli. Są to także obiekty w centrach wielkich miast, dziś warte krocie. Gdyby uczciwie zakończyć i rozliczyć Fundusz Kościelny, Kościół by na tym materialnie zyskał. I choć każde wybory wiążą się z lewicowymi obietnicami likwidacji Funduszu Kościelnego, to nie jest to proste. Trudna jest sprawa dóbr zagarniętych Kościołom niemieckim na ziemiach zachodnich. Samej ziemi było tam 33 tys. 334 tys. ha. Złożona jest kwestia rozliczenia za korzystanie z majątku Kościoła przez Fundusz Kościelny do 1989 r. PRL przez 39 lat przeznaczała środki funduszu głównie na walkę z Kościołem, działalność KC PZPR, Ministerstwo Sprawiedliwości, ZNP, Urząd ds. Wyznań. Z funduszu opłacano donosy na księży, finansowano prasę antykatolicką. Na wspieranie pracy charytatywnej Kościołów do 1989 r. wydano zaledwie 0,2 proc. środków.

Część dóbr zwrócono Kościołowi, a część wciąż pozostaje w rękach państwa. Ono czerpało i czerpie z nich korzyści. Fundusz kosztuje mniej, niż gdyby państwu przyszło choćby część pokościelnych budynków zwrócić i wynajmować po rynkowych cenach czy zbudować w zamian swoje. W całościowym rachunku państwo na Kościele zarabia. Zarabia, a nie dokłada do niego. Dodajmy też, że pewne środki z funduszu idą na remonty kościołów, ale jako zabytki musiałyby być i tak w większości utrzymane przez państwo jako dobro narodowe. Pewne środki idą na dzieła charytatywne, ale gdyby nie było tych dzieł, to samo państwo musiałoby więcej wydać w ramach pomocy społecznej. Państwa, które zniszczą Kościoły, będą musiały z czasem więcej wydać na więzienia, domy opieki i ośrodki psychiatryczne. Mądre państwa nie zwalczają Kościołów, tylko z nimi współpracują.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest proboszczem parafi i św. Patryka w Warszawie


xmarekk@o2.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 6 listopada

Czwartek, XXXI Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Łk 15, 1-10
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz

Pod koloratką - kanał na YouTube



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter