W wielu sytuacjach zdrowa rodzina działa jak bufor amortyzujący uderzenia z zewnątrz.

Zły stan psychiczny pokolenia współczesnych nastolatków i młodych dorosłych jest ewidentny. Przyczyn jest wiele, lecz, sądząc choćby po tym, co mówią oni w gabinetach terapeutów i szkolnych psychologów, często w tle, a nieraz na pierwszym planie, są relacje w rodzinie. W wielu sytuacjach zdrowa rodzina działa jak bufor amortyzujący uderzenia z zewnątrz. I odwrotnie: sytuacje określane przez terapeutów jako „zaburzenia w systemie rodzinnym”, np. kryzys w relacjach rodziców czy ich rozstanie, to element bardzo mocno obciążający psychikę młodego człowieka. Specjaliści mówią, że młodym ludziom o wiele trudniej radzić sobie z problemami, które napotykają na zewnątrz (kłopoty w szkole, konflikty z kolegami, pierwsze zawody miłosne), jeśli nie czują za plecami bezpiecznego muru zbudowanego z miłości rodziców – najpierw wobec siebie wzajemnie, a na drugim miejscu wobec dzieci.
Jeśli między rodzicami nie dzieje się dobrze, wtedy poza tym, że dzieci obrywają odłamkami ich konfliktów lub cierpią z powodu rozpadu rodziny, dodatkowo sama relacja rodzic–dziecko często ulega zaburzeniu. Rodzice, przytłoczeni własnymi problemami, zostawiają często dzieciom zbyt dużą autonomię, nie mając siły na angażowanie się dodatkowo w ich sprawy. Nieraz dają im to odczuć wprost, a nieraz dzieci same, nie chcąc być dla rodziców dodatkowym powodem zmartwień, nie mówią im o swoich problemach, uznając, że muszą radzić sobie z nimi same. Takie dzieci nieraz skarżą się przy tym, że czują się nieważne i opuszczone, wręcz niewidzialne. Druga skrajność to zaspokajanie własnych deficytów emocjonalnych wywołanych przez brak zdrowych relacji z osobą dorosłą kosztem dzieci. Tak rodzi się nadopiekuńczość, chęć ciągłego kontrolowania dziecka, niezadowolenie, że się usamodzielnia i coraz mniej nas potrzebuje, albo zwierzanie mu się ze swoich dorosłych problemów i rozterek.
Nie uchronimy naszych dzieci przed wszystkimi życiowymi porażkami i rozczarowaniami, nieraz bardzo bolesnymi. Jednak świadomość, że rodzice się kochają i w trudnych momentach można ogrzać się w cieple ich wzajemnej miłości, bywa w wielu sytuacjach amortyzatorem łagodzącym ból i dającym siłę, by przetrwać najtrudniejsze chwile.