„Nie tylko dziecko w rodzinie, ale już jako dziecko ze szczególnym charyzmatem” – tak Louis Prevost opisuje swojego brata, papieża Leona XIV, w wywiadzie dla katolickiej agencji OSV News.

Może nawet miał już aureolę jako dziecko - po prostu nie byliśmy wystarczająco uważni
– zażartował najstarszy z trzech braci Prevostów.
Od najmłodszych lat, kiedy zaczął chodzić i mówić, był inny
– powiedział Louis Prevost.
W jego naturze było coś, co promieniowało
– stwierdził.
Młody Robert Francis Prevost, który dorastał na przedmieściu Dolton w Chicago, od najmłodszych lat żartobliwie odgrywał rolę księdza - z deską do prasowania jako ołtarzem, białą szmatką i słodyczami jako hostiami.
Udzielał nam komunii, gdy przychodziliśmy na jego małą mszę
– wspomina brat i dodaje:
W tamtym czasie wydawało mi się to głupie, ale dziś myślę: jasne, teraz jest papieżem. Miał takie powołanie. Dziś nawet niekatoliccy przyjaciele i sąsiedzi są entuzjastycznie nastawieni
– mówi brat papieża. Pytają, czy Leo może się za nich pomodlić i ich pobłogosławić.
Oczywiście zawsze był na to otwarty
– stwierdził brat papieża.