– „Apel rzymski” jasno podkreśla – korzystanie ze sztucznej inteligencji musi być odpowiedzialne. Nie ma innego wyjścia, inaczej zwróci się to przeciwko ludzkości – zaznaczył kierownik Katedry Internetu i Komunikacji Cyfrowej w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa UKSW w Warszawie.
Ostatnio wszyscy mogliśmy podziwiać papieża Franciszka w nowoczesnej kurtce znanego projektanta. Sfabrykowane zdjęcie obiegło świat, wiele osób nawet nie wiedziało czy jest prawdziwe. Oczywiście w przypadku tak błahej sprawy, nie stanowi to większego problemu, natomiast w tym samym czasie pojawiło się zdjęcie Emmanuela Macrona wśród protestujących na francuskich ulicach i Donalda Trumpa szarpiącego się z policją podczas próby zatrzymania. Zdjęcia te, choć wyglądają realistycznie, wprowadzają w błąd. Czy wkrótce przyjdzie nam żyć w świecie, w którym będziemy musieli kwestionować każdą rzecz zobaczoną czy przeczytaną w internecie?
Zdjęcia to niemal betka wobec tzw. deepfakes, czyli klipów opracowywanych przez osoby posługujące się zaawansowanymi programami z wykorzystaniem AI, umożliwiającymi m.in. stworzenie nagrań wideo z wybraną osobą i z dowolną co do treści wypowiedzią. Można sobie wyobrazić sfabrykowane nagrania z np. współczesnym, znanym terrorystą informującym o wystrzeleniu w kierunku Kijowa, Warszawy, Londynu i Waszyngtonu rakiet hipersonicznych z ładunkiem nuklearnym. Tego typu deepfakes są prawdziwymi i wielkimi zagrożeniami.
Aż strach pomyśleć, jaka panika mogłoby zapanować, gdyby taki materiał został użyty w kontekście obecnej wojny na Ukrainie.
Wykorzystanie oprogramowania w taki sposób byłby problemem na skalę globalną. Że tego typu deepfake’owe zagrożenie jest traktowane poważnie niech świadczy biuletyn „Congressional Research Service”, wydawany przez Kongres USA. Na wykładzie, który prowadzę na UKSW, studentka – pochodząca z Ukrainy – słusznie zauważyła, że notatka została opublikowana 17 kwietnia 2023 roku. Opisywała m.in. fałszywy klip, w którym prezydent Zełenski miałby nakłaniać ukraińskich żołnierzy do poddania się rosyjskiemu wojsku. Problem deepfake’ów jest aktualny i monitorowany na bieżąco przez służby amerykańskie. Natomiast „Apel rzymski” jasno podkreśla – korzystanie ze sztucznej inteligencji musi być odpowiedzialne. Nie ma innego wyjścia, inaczej zwróci się to przeciwko ludzkości.
W oświadczeniu pt. "Transhumanizm a sztuczna inteligencja" Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Poznańskim zwraca uwagę, że rewolucja technologiczna, która dokonuje się na naszych oczach wymaga "pogłębionej refleksji filozoficznej, także nad zachowaniem sensu istnienia człowieka w zmieniającym się świecie". Jak Ksiądz Profesor ocenia tę publikację? Czym w ogóle jest transhumanizm?
Transhumanizm, jak definiuje go poznański dokument, jest „pewną filozofią, a w gruncie rzeczy ideologią, w ramach której próbuje się przedstawić nową wizję świata i człowieka, które – zgodnie z materialistyczną koncepcją – mogą być permanentnie ulepszane”. Nurt ten roztacza przyszłościową wizję człowieka, który „miałby osiągnąć wszechmoc i, w konsekwencji, nieśmiertelność”. Pragnę podkreślić, że z tego typu poglądy wkroczyły już do polskich środowisk uniwersyteckich, dlatego opublikowane we wrześniu 2022 roku oświadczenie Rady jest bardzo aktualne. Dziś pojawiają się dywagacje, czy – przykładowo – człowiek z wszczepionym chipem, jest nadal człowiekiem. Współcześnie żyją osoby w USA utożsamiające się już z robotami i używające pseudonimów, jak Max More, a właściwie Max T. O’Connor. Co ciekawe idee transhumanizmu korzeniami sięgają lat 30. XX wieku i wywodzą się ze Związku Radzieckiego, choć samo określenie ukute zostało w 1957 roku przez Juliana Huxleya.
Rada Społeczna zaznaczyła, że transhumanizm może być uznany poniekąd za ideologię, ponieważ to właśnie ci, którzy nad tym pracują, próbują przedstawić nową wizję świata i człowieka. Zgodzi się Ksiądz Profesor tym twierdzeniem?
Naturalnie, że tak. Chodzi właśnie o szerzenie ideologii materialistycznej „nieśmiertelności” człowieka. W tym zakresie ten dokument bardzo mocno zwraca uwagę na transhumanizm.
W Niedzielę Palmową abp Stanisław Gądecki powiedział, że jeśli rozwój sztucznej inteligencji ma służyć dobru ludzkości, to jego podstawowym kryterium musi być godność osoby ludzkiej. Zauważył, że "niekontrolowane podejście do rozwoju sztucznej inteligencji grozi zalewem dezinformacji, masową automatyzacją pracy, a nawet zastąpieniem ludzi przez maszyny i «utratą kontroli nad cywilizacją>>". Jak Ksiądz Profesor odniesie się do tych słów?
Jak już wspomniałem, nie obawiam się, że zastąpi nas sztuczna inteligencja, natomiast obawiam się złych zastosowań sztucznej inteligencji i już na obecnym etapie jej rozwoju potrafię takie wskazać.
W Chinach, gdzie zwalczany jest każdy przejaw religijności, żyje liczna grupa Ujgurów. To lud wywodzący się z Turcji, wyznający islam, społeczność głęboko religijna i z tego powodu zwalczana przez chińskie służby. W prowincji Xinjiang, gdzie zamieszkują Ujgurowie założono 18 tys. kamer rozpoznających twarze, śledzących ludzkie zachowania... Inwigilowanie tej społeczności jest bardzo daleko posunięte. Są oni wręcz osaczeni przez policyjny system. Około milion osób z tej 13-milionowej grupy etnicznej przebywa w „obozach reedukacyjnych”. Ten system śledzenia, nazwany „Czujne oczy” („Sharp Eyes”), jest przykładem złego wykorzystania sztucznej inteligencji, skierowanej przeciw człowiekowi. Mówi o tym raport „Wolność religijna na świecie” z 2021 roku opublikowany przez Fundację Papieską „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”.
W tym miejscu nie sposób nie przypomnieć o dronach atakujących w Ukrainie obiekty cywilne. W tym wypadku tak stosowana AI wykorzystana jest jako ofensywna broń.
Nawet rozrywkowe aplikacje jak Tik Tok, które korzystają z algorytmów opartych o technologię sztucznej inteligencji, stanowią narzędzie podczas wojny. Niejednokrotnie w mediach mogliśmy usłyszeć o zbrodniarzach wojennych zlokalizowanych dzięki ich przechwałkom w mediach społecznościowych.
Tropienie przestępców i określanie, kto i gdzie się znajdował i czego dokonał jest elementem, który pozwala postawić w stan oskarżenia sprawców i zbrodniarzy wojennych. I bardzo dobrze.
Etyka i moralność to, jak się okazuje, cechy złączone z badaniami i wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. Na ile jest to problem poruszany w polskiej nauce?
Dobrym przykładem jest zbliżająca się konferencja naukowa „Sztuczna inteligencja: upodmiotowienie maszyn – uprzedmiotowienie człowieka”. Organizuje ją w Krakowie Instytut Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II (17-18 maja 2023). Na 48 referatów co czwarty dotyczy zagadnień etycznych w odniesieniu do sztucznej inteligencji.
Dziękuję za rozmowę.