Z prawdziwą przyjemnością piszę o filmie „Do usług szanownej pani”, który właśnie wszedł na ekrany.
Nie spodziewałem się, że w kinie francuskim w obecnym czasie zrealizowany zostanie utwór z gatunku komediodramatu familijnego, wyróżniający się autentycznym ładunkiem pozytywnych emocji. Oglądamy tu bowiem ukazany w lekkiej formie obraz ludzkiej solidarności, czynienia dobra oraz przełamywania barier nieufności między bohaterami. Nie są to bynajmniej opinie na wyrost. Prostota i banalna z pozoru akcja nabiera na ekranie psychologicznej głębi. Dlatego film ten autentycznie wzrusza, chociaż nie sposób zaliczyć go do dzieł przeznaczonych dla młodzieży. Należy się cieszyć, że pojawił się u nas w kinach.
Autorzy nawiązują do wielowiekowych stereotypów i uprzedzeń w stosunkach Francuzów z Brytyjczykami. Wojny między tymi nacjami dawno ustały. Okazuje się jednak, że napięcia są nadal obecne w relacjach między mieszkańcami krajów znad Sekwany i Albionu. Film w reżyserii Gilles’a Legardiniera pokazuje, że ewentualne konflikty można dziś jednak w sposób zabawny łagodzić, a nawet zamienić w dobro.
Andrew, emerytowany właściciel londyńskiej firmy, po śmierci ukochanej żony postanawia wybrać się do zabytkowego zamku we Francji, gdzie przed laty wyznał miłość przyszłej francuskiej małżonce. Na miejscu zastaje zaniedbane zamczysko, gdzie rezyduje sfrustrowana właścicielka Natalia, mająca do pomocy energiczną kucharkę Odile, dziewczynę od prania Manon i wiecznie obrażonego zarządcę ogrodu. W tej sytuacji Andrew podejmuje się incognito funkcji lokaja pani domu, a z czasem pomocnika od wszystkiego. Pomagają mu w tym przysłowiowe brytyjskie maniery i kultura osobista. W sprytny sposób bohater filmu usiłuje zapanować nad wybuchowymi mieszkańcami posiadłości, łagodzić nastroje i rozwiązywać problemy domowników. Atmosfera tradycyjnej komedii „po francusku” zostaje tu zakłócona przez poczynania angielskiego przybysza, który aż do pozytywnego skutku podczas Wigilii Bożego Narodzenia miesza w miejscowym piekiełku.
W latach 70. ubiegłego wieku jeden ze znanych krytyków po przeglądzie filmów brytyjskich zatytułował swój artykuł „Lordowie nas zabawiają”, aby podkreślić obecne w omawianych utworach angielskie poczucie humoru. Określenie to pasuje do obrazu „Do usług szanownej pani”, biorąc oczywiście poprawkę na różnice między klasycznymi filmami brytyjskimi z lat 70. a nową produkcją kina francuskiego z domieszką angielskiego humoru. Film ozdabia wspaniała kreacja Johna Malkovicha w roli ekscentrycznego Anglika, który wprawdzie nie jest lordem, lecz godnie reprezentuje Albion w krainie Francuzów.
„Do usług szanownej pani” (Completement cramé!). Francja/Luksemburg, 2023. Reżyseria: Gilles Legardinier. Wykonawcy: John Malkovich, Fanny Ardant i inni. Dystrybucja: Best Film
