20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Toy Story: Emancypacja

Ocena: 0
1487

„Toy Story” z 1995 r. było pierwszym pełnometrażowym filmem animowanym zrealizowanym wyłącznie przy użyciu techniki komputerowej, wynikiem współpracy Pixara i Disneya. Druga odsłonę miało w 1999 r., a trzecią w 2010 r. Od lat zapowiadano powstanie „Toy Story 4”, ale premiera była kilkakrotnie przekładana. Wreszcie się doczekaliśmy.

fot. Disney Company Polska

Nie jestem wielką fanką filmów animowanych, ale lubię „Toy Story”: za fantastyczny humor, budowany m.in. na odniesieniach do hitów kina popularnego („Star Wars” czy „Władca pierścieni”), za świetne piosenki (równie dobrze brzmiące w polskim dubbingu), a także za wspaniały przykład męskiej przyjaźni między dwoma bohaterami pierwszoplanowymi – szeryfem Chudym i robotem Buzzem Astralem. Pomysł na podstawę fabuły jest następujący: 1. kiedy nikt nie patrzy, zabawki żyją własnym życiem (rzecz wiadoma co najmniej od „Dziadka do orzechów” E.T.A. Hofmanna”); 2. dzieci dorastają lub nudzą się zabawkami, a wtedy one czują się porzucone i nieszczęśliwe. Obu tym dobrze znanym motywom scenarzyści nadawali nowe życie, znakomicie bilansując komizm z liryzmem.

Co z tego mamy w „Toy Story 4”? Nie da się zaprzeczyć: pokaz zjawiskowej animacji. Pierwsza scena, w ulewnym deszczu, zapiera dech. Podobnie np. tkaniny, z których szyte są stroje bohaterów i elementy wystroju: można bez trudu zidentyfikować ich gatunek i obserwować ich naturalne połyskiwanie, falowanie czy uginanie się pod stopami. Akcja jest dynamiczna, a bez morderczych galopad, czyli w przyjaznym tempie dla małych widzów, których bez obaw można zabrać na seans. Pewnie im się spodoba, zwłaszcza że przemawiający do nich rzewny motyw wzajemnej przyjaźni dzieci i zabawek jest tu eksploatowany w sposób nieumiarkowany. Może nawet nie zauważą, że znacznie mniej tu zabawnych gagów i tekstów.

Mamy też niemal komplet nowych bohaterów, więc o przyjaźń czy lojalność nieco trudniej. Stara, dobra piosenka „Ty druha we mnie masz”, wyjęta z kontekstu, już nie robi wrażenia. Mamy za to dwa kolorowe, trzymające się za łapki futrzaki, które, ciesząc się, że znajdą sobie właściciela, wykrzykują: „Będziemy mieli dziecko!” – na co widownia reaguje śmiechem, ale gdzieś czai się dyskomfort, może nawet niesmak. Mamy Chudego, który wyrusza z misją w nieznany świat i odzyskuje dawno utraconą sympatię, pastereczkę Bou. Ta wiedzie obecnie żywot wolnej zabawki i w zabawny sposób przypomina rycerkę Jedi o imieniu Rey. Pod jej wpływem szeryf, ostatkiem woli czy siłą bezwładności wypełniwszy dawne zobowiązania, weryfikuje swoje priorytety.

A ja nadal nie wiem, o co w tym wszystkim, oprócz rozrywki i kasy, chodzi. O to, że w życiu są różne etapy? Czy o wyzwolenie z przesądów i emocjonalnego uzależnienia od „posiadania” dziecka? Kto przetrwa napisy końcowe, usłyszy kwestię: „Co za problem mieć dziecko, kumkasz i masz”. Żałuję, doprawdy, że nie wiem, jaki czasownik pojawia się w oryginale! Może Państwo usłyszą, wybrawszy się na wersję z napisami? Usłyszą, zobaczą, sami ocenią….

 

„Toy Story 4”. USA, 2019. Animowana komedia familijna. 100 minut. Reżyseria: Josh Cooley. Dystrybucja: Disney Company Polska

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Redaktorka i felietonistka "Idziemy". Autorka książek "Cudownie być mamą" i "Pierwsza Biblia mojego dziecka". Wraz z mężem wieloletnia animatorka Spotkań Małżeńskich. Mama dwóch córek i czterech synów.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter