27 lipca
sobota
Lilii, Julii, Natalii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, XXXIV Tydzień zwykły

577

Czy nie jest czymś godnym pochwały to, że troszczymy się o swoją przyszłość, o przyszłość rodziny, że staramy się jak najlepiej wypełniać nasze obowiązki i posiadamy życiowe aspiracje?

-teksty czytań-

Fot. Pixabay - CC0

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: o. Dariusz Pielak SVD

Pierwsze czytanie: Dn 7, 15-27

Wizja czterech bestii napełniła Daniela niepokojem. Istotnie, zapowiada ona jakieś bliżej nieokreślone, ale straszne wydarzenia. Wyjaśnienie, które otrzymuje prorok nie satysfakcjonuje nas, bo trudno je powiązać z konkretnymi wydarzeniami historycznymi. Ten tekst znajdzie swoją kontynuację w rozdziale 13. Apokalipsy św. Jana, gdzie mowa będzie o dwóch bestiach, z których jedna będzie miała cechy czterech bestii z księgi Daniela. W połączeniu z innymi tekstami Biblii, możemy dostrzec w tej wizji opis cierpień i prześladowań związanych z czasami ostatecznymi i pojawieniem się antychrysta.

Ale przecież „tajemnica bezbożności”, o której mówi św. Paweł w drugim liście do Tesaloniczan (2Tes 2, 7) już działa. I rzeczywiście, co jakiś czas następuje fala okrutnych i trudnych do racjonalnego wyjaśnienia prześladowań Kościoła. Tak było za czasów Rewolucji Francuskiej, a także w Związku Sowieckim, czy w Trzeciej Rzeszy. Ale „bestia” to nie tyle jakieś konkretne państwo, co raczej inspirujące tak straszne czyny ideologie. Dlatego tak bardzo ważne jest przyjęcie postawy prorockiego czuwania, aby nie był burzony Boży porządek tego świata, bo człowiek uwolniony od odpowiedzialności przed Bogiem jest zdolny do rzeczy strasznych.

Psalm responsoryjny: Dn 3, 82a i 83a i 84a i 85a. 86a i 87

Kończymy dzisiaj modlitwę hymnem, jakim trzej młodzieńcy chwalili Boga w piecu ognistym, co dla nas jest obrazem ognia prześladowań. Jak już zostało powiedziane, uwielbiać Boga w chwili cierpienia, zagrożenia i niepewności mogą tylko wierni o wielkim formacie duchowym. Powinniśmy jednak uświadomić sobie, że nie rodzimy się świętymi, lecz stajemy się nimi przez współpracę z Bożą łaską, szczególnie w trudnych momentach naszego życia. Doświadczenia życiowe stają się dla nas niejednokrotnie swego rodzaju rozpalonym tyglem, który sprawia cierpienie, ale również zmienia nasze spojrzenie na życie. Wielu nawróconych ludzi i wielu świętych nigdy by nie spotkało Boga, gdyby nie przeszli przez trudne chwile.

Jest taki homiletyczny przykład o oczyszczeniu przez ogień. Pewna grupa biblijna rozmyślała nad trzecim rozdziałem księgi Malachiasza. Mowa jest tam o oczyszczeniu posługujących w świątyni Lewitów. Jeden z uczestników spotkania zaczął zastanawiać się, dlaczego złotnik siedzi podczas przetapiania metalu. Ciekawość zaprowadziła go do jubilera, który wyjaśnił, że przetapianie i oczyszczanie jest procesem delikatnym, i jeżeli trwa on za długo, to można uszkodzić szlachetny metal. Dlatego trzeba siedzieć. „A skąd złotnik wie, że metal został oczyszczony?”. Na to pytanie jubiler odpowiedział: „Kiedy zobaczy na powierzchni odbicie swojej twarzy.

Prośmy Pana, aby Jego obraz ciągle się w nas odnawiał i byśmy byli gotowi śpiewać Mu hymny pochwalne również w trudnych chwilach!

Ewangelia: Łk 21, 34-36

Jednym z kluczowych słów tekstów eschatologicznych jest wezwanie „Czuwajcie!”. Przy czym nie chodzi tu o bezsenne noce, ale o trzeźwość myślenia, o swego rodzaju prorocki duchowy zmysł, jakim powinien charakteryzować się chrześcijanin. Nasza czujność może być jednak stępiona przez złe przyzwyczajenia, czy nałogi, jak obżarstwo i pijaństwo, o których mówi dzisiejsza Ewangelia. O dziwo, naszą czujność mogą zmylić nie tylko te naganne przyzwyczajenia, ale również kwestie godne pochwały, które Ewangelia nazywa „troskami doczesnymi”. Bo czy nie jest czymś godnym pochwały to, że troszczymy się o swoją przyszłość, o przyszłość rodziny, że staramy się jak najlepiej wypełniać nasze obowiązki i posiadamy życiowe aspiracje?

Choć może się to wydać paradoksalne, to nawet te właśnie pozytywne postawy wymagają właściwej oceny. Niejednokrotnie prowadzą one bowiem do tego, że zasklepiamy się w doczesności i tracimy zmysł transcendencji. To znaczy, że tracimy świadomość tego, że jesteśmy jedynie pielgrzymami na tej ziemi i nie mamy tu swojej trwałej ojczyzny. Starajmy się zatem żyć jak najlepiej, wypełniać swoje obowiązki, troszczyć się o bliskich i miejmy życiowe aspiracje, ale niech w naszym życiu znajdzie się miejsce również dla Pana Boga, nawet -a może przede wszystkim- jeżeli będzie to oznaczało, że nasze plany nie spełnią się w zamierzonej przez nas formie.

PODZIEL SIĘ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 lipca

Piątek, XVI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 13, 18-23
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

+ Nowenna do św. Szarbela 19-27 lipca



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter