27 lipca
sobota
Lilii, Julii, Natalii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Piątek - VII tydzień zwykły - Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych

482

Nierozerwalność małżeństwa była czymś, co mogło odstręczyć od nauczania Jezusa nawet najbardziej przekonanych zwolenników. Takie podejście do małżeństwa nie zostawiało bowiem miejsca na błąd, na możliwość rozwiązania sytuacji, w której ludzie tylko męczyli się ze sobą i sobą nawzajem.

Tekst czytań

fot. Goran Vrakela CC0

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: o. dr hab. Waldemar Linke CP

Pierwsze czytanie: Jk 5, 9-12

Księgę Hioba czytamy często jako dramatyczny zapis zmagania się człowieka z losem, a czasem jako wizję tragizmu ludzkiego życia. Zakończenie księgi traktujemy jako psujący ten wspaniały efekt, przylepiony na siłę happy end. Wolimy za Alexisem Zorbą z książki Nikosa Kazantakisa lub filmu Mihalisa Kakogianisa powiedzieć: „Jaka piękna katastrofa”. Autor Listu Jakuba traktuje zaś to zakończenie Księgi Hioba jako jej najistotniejszą część, a za główne doświadczenie Hioba uważa nie jego bunt przeciw niezasłużonemu cierpieniu, ale wytrwałość w wierze, że Bóg jest Panem pełnym litości i miłosierdzia. 

Wytrwałość to cecha nisko ceniona w czasach, w których osiągnąć sukces to za mało, ponieważ trzeba go osiągnąć szybko. Kto przed trzydziestką, a już w najgorszym razie przed ukończeniem trzydziestego piątego roku życia nie zgromadził fortuny i nie zbudował sobie silnej pozycji społecznej i zawodowej, ten zmarnował życie. Nie ma tu miejsca na wytrwałość, cierpliwość, znoszenie kolejnych życiowych doświadczeń z ufnością, że czemuś mogą one służyć, dokądś nas prowadzić. Ta cierpliwość i wytrwałość potrzebne są w każdej formie życiowego powołania, a ich brak może stać się przyczyną zniechęcenia czy wypalenia na każdej drodze. Jeśli chcemy przeżyć życie, a nie tylko kilka chwil satysfakcji, będą nam potrzebne.

Psalm responsoryjny: Ps 103, 1b-2. 3-4. 8-9. 11-12    

Bóg nie spieszy się, by ukarać grzesznika, cierpliwie czeka na jego opamiętanie, nie zapala się w oburzeniu i gniewie. Ten obraz Boga poznajemy, gdy zdajemy sobie sprawę, że po wielokroć zasłużyliśmy na Jego gniew i karę. Nie poznając własnych grzechów, żyjemy złudzeniem, że każda życiowa trudność czyni z nas ofiarę niesłusznego postępowania sił wyższych kierujących naszym życiem, rodzi w nas bunt. By błogosławić Boga całym sercem, potrzebujemy pokory szczerego rachunku sumienia.

Ewangelia: Mk 10, 1-12

Nierozerwalność małżeństwa była czymś, co mogło odstręczyć od nauczania Jezusa nawet najbardziej przekonanych zwolenników. Takie podejście do małżeństwa nie zostawiało bowiem miejsca na błąd, na możliwość rozwiązania sytuacji, w której ludzie tylko męczyli się ze sobą i sobą nawzajem. Nie można nikogo skazać na miłość, do której jest niezdolny. Co z małżeństwem, które jest już tylko okazją do ranienia się? Czy Jezus był bezlitosnym rygorystą? A może On naprawdę wierzył w moc miłości, przebaczenia, cierpliwości? Chce nas nauczyć, że z człowieka nie można po prostu zrezygnować, pozbyć się go z własnego życia, wyrwać siebie z jego życia, kiedy mi to wygodne. Szacunek dla bliskiej osoby zakłada, że w żadnym momencie, z żadnego powodu nie przestaniemy jej traktować jako osobę, a nie rzecz, której można się pozbyć. 

PODZIEL SIĘ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 lipca

Piątek, XVI Tydzień zwykły
Wspomnienie św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 13, 18-23
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

+ Nowenna do św. Szarbela 19-27 lipca



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter