
Anna Wardak
Relacje z rodziną pochodzenia są bardzo ważne, ale w porządku miłości więzi sakramentalne stoją wyżej.
Wychowanie do posłuszeństwa to długi proces, wymagający oddziaływania z dwóch kierunków.
Wielu rodziców skupia się na zewnętrznej kontroli, zaniedbując przy tym kształtowanie charakteru.
Życiowa mądrość niewątpliwie przychodzi z wiekiem, nie pozwólmy jednak, aby było to dopiero wieko trumny.
To, jak traktujemy się wzajemnie podczas konfliktu, często ukazuje prawdę o naszej relacji.
Dzięki współżyciu „serce mężczyzny zaczyna się otwierać”, jego miłość do żony wzrasta.
Nie chodzi o to, by rezygnować z wychowania nastolatków, ale warto wprowadzić „okres ochronny”.
Kobietę blokuje brak poczucia bezpieczeństwa, komfortu psychiczno-duchowego, poczucia bycia jedyną.
Jeśli chcemy uruchomić cały potencjał drzemiący w naszym mężu, musimy zawsze traktować go z szacunkiem.
Droga ku dobru i szczęściu zawsze wiedzie pod górę.