Bataliony będą nosiły nazwę „Krzyż św. Andrzeja”. Żołnierze mają być przeszkoleni i wysłani do walki na Ukrainie. Prawosławni najemnicy będą walczyć „pod sztandarem” Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i dołączą do oddziałów armii rosyjskiej.
Rosyjska Cerkiew Prawosławna otwarcie popiera zbrojną agresję na Ukrainie. Głowa Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarcha Cyryl, przekonuje wiernych, że śmierć na wojnie na Ukrainie „zmyje” wszystkie ich grzechy. A prawosławni księża w cerkwiach proponują ludziom sposób na wyjście z kłopotów finansowych – wstąpienie do wojska.
Cyryl stwierdził niedawno, że Rosję „chcą zetrzeć z powierzchni ziemi”. Dlatego – przekonywał – obywatele Federacji Rosyjskiej powinni modlić się za Władimira Putina. Cerkiew proponuje obecnie wiernym mieszankę patriotyzmu, wiary i nacjonalizmu. Wiele jednostek, także składających się z poborowych, przed wyjazdem w rejon operacji jest błogosławionych przez duchownych, co jest gestem mającym "uświęcić" misję wobec wroga.