Ostatni proces demokratyczny wzbudził w tym południowoamerykańskim kraju sporą polaryzację. Ostatecznie wygrał Luiz Inácio Lula da Silva, który obejmie swój trzeci mandat prezydencki w życiu. Pokonał w wyborach dotychczas urzędującego Jaira Bolsonaro. Sytuacja podziałów politycznych tak mocno odbiła się na społeczeństwie, mówi w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Scherer, że również przed wspólnotą wiernych stoją obecnie niezwykle ważne zadania.
Z naszej strony, ze strony Kościoła, mamy z pewnością bardzo ważną misję, to jest ponownego zszycia potarganych z powodu polaryzacji partyjnej i ideologicznej fragmentów we wnętrzu wspólnoty eklezjalnej. Trzeba uznać, że ów podział wszedł również do Kościoła, do rodzin, do środowisk wspólnotowych itp. Należy powiedzieć: „Dobrze, to pozostaje w przeszłości, a teraz chcemy żyć razem, przyznać, iż wszyscy mamy jakieś zadanie, aby stworzyć lepszy kraj, lepsze społeczeństwo, wspierać wybrane władze w tym, co dobre, a także wyrażać własne zdanie wobec decyzji rządu być może niedobrych”
– wskazuje purpurat.
Jasne więc pozostaje, że Kościół nie ma swojej partii, nie ma swojej opcji ideologicznej, nie jest on rządem, nie jest przeciwko rządowi – Kościół to Kościół. Kościół pozostaje Ludem Bożym, posiada swoją tożsamość, misję oraz zasady, którymi są wskazania Ewangelii oraz nauki społecznej wspólnoty wiernych. Kościół ma własny punkt odniesienia, którym nie są zmieniający się rządzący czy prezydenci, ale Jezus Chrystus, zawsze pozostający sobą. To powinniśmy rozumieć co do Kościoła. Więc od teraz naszą misją będzie do pewnego stopnia uspokojenie nastrojów kulturowych, też kościelnych, wewnątrz wspólnoty, oraz poszukiwanie, jak wypełniać własne zadania.