Papież zaznaczył, że Jezus rozpoczyna swoje ziemskie nauczanie od przypomnienia, że Bóg jest blisko człowieka: „bliskie jest królestwo Boże” (Mk 1,15).
Jego królestwo stąpiło na ziemię. Bóg nie jest, jak często myślimy, tam w niebie, daleko, oddzielony od ludzkiej kondycji, ale jest z nami. Czas oddalenia skończył się, gdy w Jezusie Bóg stał się człowiekiem
– napisał Franciszek.
Słowo Boże pozwala nam namacalnie dotknąć tej bliskości, ponieważ – jak mówi Księga Powtórzonego Prawa – nie jest od nas dalekie, ale bliskie naszemu sercu (por. 30, 14). Jest środkiem zaradczym na lęk przed samotnością w obliczu życia. Istotnie Pan, poprzez swoje Słowo pociesza, [con-sola] to znaczy przebywa z tym, kto jest sam. Mówiąc do nas, przypomina nam, że jesteśmy w Jego sercu, cenni w Jego oczach, trzymani w dłoniach Jego rąk. Słowo Boże napełnia nas pokojem, ale nie zostawia w spokoju. Jest to Słowo pocieszenia, ale i nawrócenia. «Nawracajcie się», mówi bowiem Jezus zaraz po tym jak ogłosił bliskość Boga. Ponieważ wraz z Jego bliskością kończy się czas, w którym oddalamy się od Boga i od innych, czas, w którym każdy myśli o sobie i idzie naprzód na własny rachunek.
– wskazał papież.
Franciszek przypomniał, że Jezus, podczas swojego ziemskiego nauczania, zwracał się głównie do ludzi prostych, rybaków z Galilei. Mieszkali oni w regionie zróżnicowanym, z odmiennymi ludami, grupami etnicznymi i religiami: było to miejsce bardzo oddalone od religijnej czystości Jerozolimy, odległe od serca kraju.
Ale Jezus zaczyna stamtąd, nie od centrum, ale od peryferii, i czyni to, aby powiedzieć także i nam, że nikt nie jest na poboczu serca Boga
– podkreślił Ojciec Święty.
Wszyscy mogą otrzymać Jego Słowo i spotkać się z Nim osobiście. Słowo ma też szczególną moc, to znaczy, że dotyka każdego człowieka w sposób bezpośredni i osobisty. Dlatego nie wyrzekajmy się Słowa Bożego, gdyż jest to list miłosny napisany do nas przez Tego, który zna nas jak nikt inny. Umieśćmy Ewangelię w takim miejscu, abyśmy pamiętali o jej codziennym otwieraniu, może na początku i na końcu dnia, aby wśród wielu słów, które docierają do naszych uszu, niektóre wersety Słowa Bożego dotarły do naszych serc. Aby to uczynić, prośmy Pana o siłę, by wyłączyć telewizor i otworzyć Biblię; zamknąć komórkę i otworzyć Ewangelię. W tym roku liturgicznym czytamy Ewangelię św. Marka, najkrótszą. Dlaczego nie czytać jej także samemu, mały fragment każdego dnia? To sprawi, że poczujemy, iż Pan jest blisko nas i napełni nas odwagą na drodze życia.
– napisał Franciszek.
Czytaj także: