20140703 14:48, aktual. 15:20
awo / Warszawa (KAI), mz
fot. PAP/Jacek Turczyk
Duchowny odebrał odpowiedź Kongregacji ds. Duchowieństwa na jego rekursy dotyczące decyzji abp. Henryka Hosera. Zadeklarował, że podporządkuje się decyzji, jaką on podejmie po zapoznaniu się z jego odpowiedzią.
– Mam nadzieję, że ks. Wojciech Lemański i ks. abp Henryk Hoser znajdą dobre miejsce dla tego pasterza, który jest, mam wrażenie, na dobrej drodze, żeby normalnie funkcjonować w tej diecezji i że to rozwiązanie będzie dobre dla wszystkich – powiedział rzecznik diecezji warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki na konferencji prasowej zorganizowanej po wyjściu byłego proboszcza z Jasienicy z Kurii.
Dzieduszycki potwierdził, że administratorem parafii w Jasienicy jest ks. Krzysztof Kozera, który 27 lipca obejmie funkcje proboszcza. Podkreślił, że obecnie kluczowe jest znalezienie takiego miejsca dla ks. Lemańskiego, które będzie zgodne z tym, jak on postrzega swoją posługę w Kościele i zgodne też z interesami diecezji, z tym, co abp Hoser postrzega jako właściwe miejsce dla tego kapłana. – Myślę, że jesteśmy bardzo blisko tej sytuacji, żeby powróciła zgoda zamiast napięć – podkreślił Dzieduszycki.
Ks. Lemański i abp Hoser są na "tak", jeżeli chodzi o wspólne określenie miejsca ks. Lemańskiego w diecezji warszawsko-praskiej. Rozmowy trwają, trzeba zrozumieć argumenty i podjąć decyzję, która jest dobra dla wszystkich – wyjaśnił Dzieduszycki, który zapewnił, że duchowny nie podważa decyzji co do swojego odejścia z parafii w Jasienicy.
Ze swej strony ks. Lemański poinformował, że zapoznał się z dokumentami, które trafiły za pośrednictwem kurii z Kongregacji ds. Duchowieństwa z Watykanu. – Nie znalazłem tam treści, które jakoby w tych dokumentach się znajdować. Do treści tych dokumentów w ramach trwającej procedury rekursowej się odniosę, natomiast również ja cieszę się z tego, że dzisiaj chyba po raz pierwszy od wielu miesięcy kuria rozpoczęła jakąś formę dialogu z osobą, która jest na ustach kurii od wielu miesięcy. Mam nadzieję, że to będzie dobry dialog między nami – powiedział.
– Do zapisanej decyzji w liście od kard. Beniamino Stelli, prefekta Kongregacji d. Duchowieństwa, ustosunkuję się po konsultacjach z prawnikiem. Jedno jest pewne – ten list nie zawiera ostatecznych rozstrzygnięć w mojej sprawie – podkreślił ks. Lemański.