W uroczystość św. Wacława, patrona katedry na Wawelu, 28 września 1958 r., 38-letni kapłan, przyszły papież, przyjął sakrę biskupią. Z okazji jubileuszu osobisty sekretarz Jana Pawła II odprawi Mszę świętą na Wawelu.
Ks. Karol Wojtyła został mianowany biskupem przez papieża Piusa XII. Dewizą biskupią najmłodszego hierarchy w polskim episkopacie były słowa Totus Tuus, którymi wyrażał całkowite oddanie Matce Bożej.
Jak wspomina kard. Stanisław Dziwisz, który był wówczas klerykiem po pierwszym roku seminarium, w dniu konsekracji nowego biskupa katedra na Wawelu była wypełniona ludźmi: kapłanami, przyjaciółmi ks. Wojtyły ze środowiska akademickiego, robotnikami z Solvayu, artystami i młodzieżą. Konsekratorami byli: arcybiskup Eugeniusz Baziak z Krakowa, biskup Franciszek Jop z Opola i biskup Bolesław Kominek z Wrocławia.
– To była wspaniała uroczystość, pełna przepięknej symboliki. Wywarła na mnie ogromne wrażenie. Śpiewałem wtedy w chórze, mogłem więc z góry obserwować przebieg tej niezwykle bogatej w znaczenia celebracji – opowiada w rozmowie z długoletnim sekretarzem św. Jana Pawła II.
Dla biskupa-nominata uroczystość rozpoczęła się pod konfesją św. Stanisława, skąd przeszedł do ołtarza głównego, gdzie odbył się obrzęd konsekracji. – Pamiętam namaszczenie olejami świętymi, owinięcie głowy i rąk białym płótnem, procesję ofiarowania, w której niesiono dwie zapalone świece, dwa bochenki chleba i dwie beczułki wina – opowiada kard. Dziwisz. Jak dodaje, śpiew Te Deum zabrzmiał tego dnia bardzo uroczyście, wyrażając radość Krakowa, który otrzymał „młodego, mądrego biskupa, otwartego na świat i ludzi”.
Ks. Karol Wojtyła był w seminarium profesorem rocznika, do którego należał kleryk Stanisław Dziwisz. – Budził w nas szacunek i miłość. Był wspaniałym wykładowcą, imponował wiedzą, błyskotliwością, erudycją – wspomina dzisiaj krakowski metropolita senior. Podkreśla, że kleryków zdumiewało jednak przede wszystkim to, że profesor każdą wolną chwilę i przerwy w wykładach poświęcał na modlitwę. – Gdy wracał na kolejny wykład, odnosiliśmy wrażenie, że właśnie zakończył jakieś ważne spotkanie – opowiada.
Kard. Dziwisz pamięta również radość Krakowa, jaką wzbudziła biskupia nominacja ks. Wojtyły. Jego nazwisko było wymieniane wśród kandydatów na nowego biskupa, jednak panowało przekonanie, że jest on zbyt młody.
Według późniejszego sekretarza nowego biskupa, wiele o jego stylu bycia mówi fakt, że nominacja zastała go na kajakach z młodzieżą. Prymas wezwał ks. Wojtyłę do siebie i przedstawił mu wolę papieża. – Jestem za młody – miał odpowiedzieć ks. Wojtyła, na co prymas odparł: „Z tej choroby szybko się wyrasta”. Potem biskup-nominat pojechał od razu do Krakowa, żeby spotkać się z abp. Baziakiem. – Słyszałem też, że w krakowskiej kurii, podczas oficjalnego ogłoszenia nowego biskupa, abp Baziak przejęzyczył się i powiedział: Habemus papam! Te słowa okazały się profetyczne – podsumowuje purpurat.
Ks. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej 4 lipca 1958 roku, a sakrę biskupią przyjął 28 września tego samego roku w katedrze na Wawelu. 13 stycznia 1964 roku bp Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. Biret kardynalski otrzymał 28 czerwca 1967 roku z rąk papieża Pawła VI. Posługę arcybiskupa metropolity krakowskiego pełnił do dnia wyboru na Stolicę Piotrową 16 października 1978 roku.