Obecnie trąd jest chorobą uleczalną. Co zatem sprawia, że nadal stanowi w niektórych zakątkach świata tak poważny problem?
- Podstawowym problemem w walce z trądem jest ubóstwo krajów słabo rozwiniętych, złe warunki higieniczne, brak dostępu do opieki medycznej. Od kilku lat coraz wyraźniej widać, że podstawowym orężem w walce z rozprzestrzenianiem się trądu jest dostęp do czystej wody pitnej. Pandemia Covid 19, w której tak mocno akcentuje się konieczność utrzymania higieny osobistej dla powstrzymania rozprzestrzeniania się złośliwego wirusa, jeszcze bardziej uświadomiła nam ten ścisły związek. Dlatego w ramach walki z trądem budujemy m.in. studnie.
Trąd, to nie tylko choroba… Raoul Follereau mówił, że walka z trądem będzie skuteczna, jeśli będzie zarazem walką z „wszelkim trądem”…
- Tak, to jest warunek konieczny. Raoul Follereau zauważył, że walka z trądem powinna być walką z trądem w każdej jego postaci. Bowiem trąd wywołany bakterią Hansena rozwija się w najbiedniejszych rejonach świata na skutek rozlicznych trądów, które rozwijają się i podstępnie niszczą ludzi w bogatych krajach. To trąd bezbożności, relatywizmu moralnego, egoizmu i zwykłej ludzkiej nikczemności. Warto o tym pamiętać przy okazji Światowego Dnia Trędowatych.
Wszelkie postacie trądu duchowego, które dotykają mieszkańców zamożnych krajów mają podobny charakter co choroba wywołana laseczką Hansena. Są trudne do zdiagnozowania, rozwijają się dyskretnie podstępnie i niepostrzeżenie niszcząc nas od wewnątrz, a kiedy już ujawniają się pierwsze symptomy, jest zazwyczaj za późno... Egoizm, relatywizm moralny, bezbożność, nikczemność ludzka, paniczny lęk przed utratą pozycji społecznej, prestiżu to prawdziwe choroby cywilizacyjne naszej cywilizacji, która coraz bardziej odrywa się od swych naturalnych korzeni chrześcijańskiej wiary i ludzkiej mądrości. Światowy Dzień Trędowatych to także dla każdego z nas okazja do postawienia sobie pytań o moją kondycję moralną.
Gdzie dziś jeszcze można spotkać trędowatych?
- Odpowiedź jest dosyć prosta, tam gdzie panuje ludzka bieda, gdzie brak dostępu do żywności, czystej wody, gdzie nie funkcjonują zorganizowane struktury opieki medycznej. Z publikowanych danych wynika, że najwięcej przypadków trądu notuje się w mocno zaludnionej Azji Południowo-Wschodniej (głównie Indie), w Afryce (Madagaskar, Wybrzeże Kości Słoniowej, Burkina Faso, Mauretania, Benin) i w Ameryce Południowej (Brazylia) i na rozsianych na dużym obszarze wyspach Pacyfiku. Mimo wysiłku wielu instytucji niosących pomoc ludziom chorym na trąd wśród których obok ruchu Follereau należy wymienić Zakon Kawalerów Maltańskich czy Caritas, liczba nowych zachorowań praktycznie nie spada.
Najnowsze opublikowane dane dotyczą sytuacji z 2020 roku. Wynika z nich, że zarejestrowano wówczas blisko 130 tys. nowych przypadków tej wciąż groźnej choroby. Mniej więcej tyle samo osób zostało wyleczonych. Niestety chorzy najczęściej za późno trafiają na leczenie, kiedy choroba dokonała nieodwracalnych spustoszeń w ich organizmie. Dlatego poza diagnostyką i leczeniem ważną część naszej działalności jest opieka nad tymi, którzy co prawda zostali wyleczeni, ale zostali na tyle okaleczeni, że nie są zdolni do samodzielnej egzystencji pozostając do końca życia pod opieką specjalnych ośrodków. Szacuje się, że takich ludzi mamy ponad 4 miliony.
Był Pan wielokrotnie wśród trędowatych. Czego te spotkania Pana nauczyły?
- Widziałem wielu ludzi zniszczonych trądem, ludzi okaleczonych, niewidomych, bez rąk, bez nóg. Ale wśród nich nie znalazłem smutnych, ale raczej cieszących się każdą chwilą życia, odrobiną szczęścia czerpanego z najprostszych gestów i słów. To osoby czujące smak życia mimo swego kalectwa, cierpienia, który chyba zatraciliśmy. Choć jesteśmy zdrowi, najedzeni, ciągle narzekamy, czegoś nam brakuje i wypełnieni jesteśmy panicznym lękiem o każdy następny dzień. Tak, wiele nauczyłem się od spotkanych w życiu trędowatych. Zwłaszcza od dzieci dotkniętych bardzo zjadliwą postacią ulcère de Buruli. Ale jeszcze więcej nauczyłem się też od tych, którzy potrafili powiedzieć Panu Bogu „tak”, gdy postawił na ich drodze tych, którymi nikt inny nie chciał się zajmować.
Spotykałem ciężko pracujących misjonarzy i misjonarki, emerytowanych lekarzy, którzy postanowili ostatnie lata swej aktywności poświęcić ludziom chorym na trąd. Zawsze byli to ludzie szczęśliwi, ludzie uśmiechnięci, wolni od lęku o każdy następny dzień. Misjonarze bowiem są ludźmi całkowitego oddania i zaufania Bogu. Dla mnie, akademickiego filozofa spotkanie z trędowatymi i ich opiekunami w zakonnych habitach było uzupełnieniem moich studiów, przemyśleń i wykładów na temat moralnej kondycji człowieka, który jest mocny na tyle, na ile potrafi zaufać Bogu.
W listopadzie 2021 r. został Pan wybrany na prezydenta Międzynarodowej Unii Stowarzyszeń Follereau….
- To było ważne wydarzenie nie tylko dla mnie, ale też dla Międzynarodowej Unii skupiającej wszystkie działające w różnych częściach świata fundacje i stowarzyszenia noszące imię Raoula Follereau. Od blisko pięćdziesięciu lat Union Internationale des Associations Raoul Follereau kierowana była przez kolejnych szefów Fundacji francuskiej.
Teraz prezydencja wyszła poza Francję. To oczywiście dla mnie wielkie zobowiązanie. Tym bardziej, że jeszcze dwadzieścia pięć lat temu nie słyszałem ani o Raoulu Follereau, ani o stworzonym przez niego ruchu o światowym zasięgu. Któż by przypuszczał, że kiedyś stanę na jego czele. Wraz z pozostałymi członkami zarządu: wiceprezydentem Jean Coty Ibrahimem Diakité z Wybrzeża Kości Słoniowej i sekretarzem generalnym Olegiem Ousem z Francji stanowimy dobry, znakomicie rozumiejący się zespół. Mam nadzieję, że siły mi dopiszą a Duch Święty wskaże nowe kierunki i cele rozwoju naszej międzynarodowej wspólnoty skupionej wokół orędzia ewangelicznego miłosierdzia głoszonego przez Raoula Follereau.
***
Dr Kazimierz Szałata: filozof etyk, założyciel i prezes Fundacji Polskiej Raoula Follereau, prezydent Międzynarodowej Unii Stowarzyszeń Follereau, wykładowca filozofii i etyki w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jest Kierownikiem Uniwersytetu Otwartego UKSW oraz założycielem i kierownikiem Szkoły Katedralnej w Łucku na Wołyniu. Organizator wielu konferencji naukowych o charakterze krajowym i międzynarodowym. Za swoją działalność uhonorowany między innymi Nagrodą Akademii Francuskiej Złotym medalem za Wieloletnią Służbę oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Wybrzeża Kości Słoniowej. W roku 2018 nominowany do nagrody „Totus Tuus.
Rozmawiała Renata Różańska / Ełk
Sprawdź też: