Malują katolicyzm od nowa

– Obraz Madonny z Dzieciątkiem, umieszczony dziś w tutejszym ołtarzu, nie tylko wyraża zmysł wiary, ale i – jak wskazywał kard. Joseph Ratzinger – ujawnia nowe człowieczeństwo wiary. Papież Ratzinger przypominał, że wśród podstawowych zasad sztuki związanej z liturgią jest ta, która mówi, że obrazy przedstawiające wspólną historię Boga i ludzi nie tylko ukazują wydarzenia z przeszłości, ale tym samym wyrażają wymiar teraźniejszości; są w ścisły sposób związane z działaniem liturgicznym. Są i będą żywą przestrzenią wiary i spotkania – powiedział abp Polak.

Projekt „Namalować katolicyzm od nowa” to inicjatywa Fundacji Świętego Mikołaja, Teologii Politycznej oraz Instytutu Kultury św. Jana Pawła II z Papieskiego Uniwersytetu św. Tomasza z Akwinu w Rzymie (Angelicum). Jego celem jest ożywienie sztuki sakralnej przez powrót do Kościoła współczesnych obrazów wysokiej klasy artystycznej oraz odnowienie mecenatu takiej sztuki.

– To, że zaczynamy właśnie w niewielkim Parlinie, cieszy mnie nie tylko ze względu na niezwykłą urodę tutejszego kościoła, nadzwyczajną życzliwość proboszcza i parafian, ale i dlatego, że odtąd nikt już nie będzie mógł powiedzieć, że na podobne przedsięwzięcie „nasza parafia jest za mała” albo że „u nas to niemożliwe”. „Malowanie katolicyzmu od nowa” nie jest i nie chce być projektem elitarnym, uniwersyteckim, wyłącznie wielkomiejskim – podkreśla Dariusz Karłowicz, pomysłodawca projektu i prezes Fundacji Świętego Mikołaja. W ramach projektu powstała już seria obrazów wzorowanych na wizerunku Jezusa Miłosiernego według wizji św. Faustyny. Obecnie artyści pracują nad serią „Zwiastowanie”.

Obraz w Parlinie, autorstwa uznanej krakowskiej malarki, odznacza się współczesną estetyką. Beata Stankiewicz o swoim dziele mówi, że namalowane jest dość prosto i minimalistycznie. – Matka Boża trzyma na kolanach okołodwuletniego Jezusa. Jest zwrócona w stronę Dzieciątka, które z kolei patrzy na wiernych – mówi. – Starałam się obraz namalować jak najprościej, używając delikatnych, wręcz pastelowych kolorów. Jedynym akcentem kolorystycznym – oprócz barwy ciała Jezusa i Maryi – są czerwone korale. Dopiero podczas czwartego przemalowania odważyłam się dodać na twarzy Matki Bożej piegi – zdradza artystka.

Swoimi wrażeniami dzieli się Dariusz Karłowicz: – W twarzy Matki Bożej Parlińskiej widzę nie tylko powracającą w tysiącach wersji tego obrazu troskę o przyszłość Synka, którego czeka los zapowiadany przez proroków, lecz także oglądane jakby od wewnątrz zwykłe matczyne zmęczenie, pogodną mądrość i pełną uwagi czułość. Gdyby nagle dotknęła Jego czoła, sprawdzając, czy nie ma gorączki, nie byłbym zaskoczony. Piegowaty nos, oczy podkrążone po nieprzespanej nocy czynią Ją jeszcze bliższą.

Obraz namalowany został do ołtarza głównego neobarokowej świątyni na zamówienie proboszcza ks. Mirosława Kaczmarka. Kościół św. Wawrzyńca w Parlinie to perła XVII-wiecznej architektury drewnianej i jednocześnie jeden z najstarszych przykładów drewnianego budownictwa sakralnego Wielkopolski.