Możemy je dziś oglądać w albumie „Walcząca Warszawa ‘44”. Przedmowa opisuje narastanie z jednej strony procesów wojennych i okupacyjnych, z IV rozbiorem Polski włącznie, a z drugiej – nastrojów społecznych, które doprowadziły do wybuchu Powstania.
To niezwykły fotoreportaż korespondenta wojennego i sprawozdawcy z ramienia Delegatury Rządu na Kraj i Komendy Głównej AK. Zdjęcia umocnień niemieckich robił spod płaszcza. A z rozkazu, by fotoreporter był wszędzie, zwłaszcza na pierwszej linii, by zdjęcia wywoływał natychmiast i by negatywy chronił nawet bardziej niż własne życie, wywiązał się wzorowo. Dziewiętnastoletni Jerzy Tomaszewski wykonał 2 tys. zdjęć i dostarczył kilkadziesiąt meldunków. Zdjęcia wiernie rejestrują nastroje Warszawy – poparte opowieściami, których słuchał od mieszkańców. Album urywa się w 38. dniu Powstania, kiedy Tomaszewski został ranny i aresztowany przez Niemców.
Zdjęciom towarzyszą zarówno krótkie notki urzędowe odezwy, jak i wspomnienia korespondenta. Dzięki podpisom – wykonanym przez autora w pierwszej osobie liczby pojedynczej – mamy wrażenie, że razem z nim oglądamy album, słuchamy jego opowieści o tym trudnym, ale pięknym – jak wspominają uczestnicy – czasie. Jeszcze powiewają flagi wywieszone 1 sierpnia, jeszcze więc o Powstaniu Warszawskim mówmy, czytajmy, pamiętajmy!
Elżbieta Berus-Tomaszewska, Jerzy Tomaszewski, „Walcząca Warszawa ’44. Unikalne fotografie i relacje korespondenta wojennego”, wydawnictwo AA, Kraków 2014, 253 strony.
Monika Odrobińska |