komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: dr Joanna Jaromin
Pierwsze czytanie: Est (Wlg) 14, 1. 3-5. 12-14
Królową Esterę spotykamy, gdy przyjmuje postawę i wygląd pokutny, by tak zwrócić się do Boga. Wspomina, jak wybrał On Izraela, ale po odstępstwie wydał w ręce jego wrogów, jak właśnie teraz – w ręce Persów. Popełniony został grzech bałwochwalstwa i Izraelici trafili do niewoli. Estera widzi w tym jednak przejaw Bożej sprawiedliwości. Skarży się Bogu, że ciemiężycielom nie wystarczyła niewola Izraelitów, postanowili też wykorzenić religię żydowską i zastąpić ją wierzeniami pogańskimi, a w miejsce kultu Jahwe wprowadzić kult swoich bożków. Prosi więc Boga, aby nie dopuścił do wprowadzenia religii pogańskiej, a także dodał odwagi tym, którzy w Niego wierzą, by mogli podjąć skuteczną i słuszną walkę. Estera modli się również o to, by wiedziała, jakimi słowami może przekonać męża, aby wsparł ją w zdemaskowaniu podstępu i ukaraniu sprawcy stojącego za próbą zagłady narodu żydowskiego i jego religii. Królowa prosi o wsparcie dla swojego ludu, o wybawienie z niecnych knowań pogańskich wrogów. Uznaje Boga za Króla i wszechmocnego wspomożyciela, który nie opuszcza słabych, opuszczonych i potrzebujących pomocy. Taka ufna postawa względem Boga powinna cechować wszystkich wierzących, którzy w największych nawet strapieniach powinni zwracać się do swojego Boga, a nie popadać w rozpacz czy ulegać zniechęceniu.
Psalm responsoryjny: Ps 138, 1b-2a. 2b-3. 7e-8
Dzisiejszy psalm jest pieśnią pochwalno-dziękczynną. Psalmista zamierza sławić Boga, mimo – zapewne ogólnie panującego – kultu bożków pogańskich. Będzie kierował swe pokłony w kierunku, gdzie znajdowała się świątynia i dziękował Bogu za to, że zawsze go wysłuchiwał, zawsze działał na rzecz potrzebującego, a nie oglądał się na panujący w danym momencie ustrój czy zwyczaj. Bóg bowiem jest Tym, który patrzy przychylnie na pokornych, natomiast brzydzi się pysznymi.
Ewangelia: Mt 7, 7-12
Dzisiejszy fragment Mateuszowej Ewangelii traktuje o wytrwałości w modlitwie. Pan Jezus zachęca, abyśmy prosili, szukali i kołatali, a każdy otrzyma to, na czym mu zależy. Aby to zobrazować, posługuje się przykładem ojca ziemskiego, który proszącemu dziecku nie odmówi tego, o co prosi: jeśli prosi o chleb, nie da mu kamienia, albo gdy o rybę, nie da mu węża, a jeśli o jajko, nie da mu skorpiona. To są bardzo wymowne obrazy, gdyż dziecko prosi o coś, co zapewni mu dalsze życie, o pokarm, dzięki któremu jesteśmy w stanie utrzymać nasze życie. Natomiast jako niemożliwą alternatywę Jezus ukazuje coś, co to życie może nam odebrać: kamień, którego uderzenie może być śmiertelne, węża, którego ukąszenie może zabić i skorpiona, którego kolec jadowy także zabija. Nie ma możliwości, aby ojciec dał dziecku coś, co je zabije, zamiast czegoś, co podtrzyma jego życie. Skoro więc ojcowie ziemscy dają swoim dzieciom dobre dary, to tym bardziej Ojciec niebieski zatroszczy się o wszelkie potrzeby swoich dzieci, zwłaszcza, gdy będą Go o to prosić. Bóg jest dobry, nie może zatem dawać złych darów, a tylko dobre.
Pan Jezus podaje jeszcze na koniec tzw. Złotą zasadę postępowania: „Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”. Wiadomo, że każdy chce, aby mu dobrze czyniono, ale już nie zawsze ma ochotę odwzajemnić się tym samym drugiemu człowiekowi. Trudno się jednak spodziewać, żeby wszyscy chętnie pomagali komuś, kto zawsze odmawia pomocy innym. Poza tym, kiedyś będziemy rozliczeni z tego, ile dobrego uczyniliśmy, a ile zaniechaliśmy. Pan Jezus dodaje, iż ta właśnie zasada jest istotą Prawa i Proroków, czyli Starego Testamentu. Na straży czynienia dobra drugiemu człowiekowi stoi m.in. Dekalog.