fot. Barbara Wiśniowska / Idziemy
Najlepiej smakowały po jednym dniu suszenia. Już się nie kleiły, łatwo obierały ze skórki, były jeszcze świeże i sprężyste. To obieranie było dla mnie źródłem niezłej zabawy i relaksu: albo w taki sposób, żeby skórka podarła się w jak najdłuższy pasek, albo w dwie łezki, albo w kieszonkę. Mogłam jeść te pestki godzinami. Dziś skórkę pestek rozcinam nożyczkami albo kupuję gotowe, obrane pestki. Tak jest szybciej.
Można je dodawać do niemal wszystkiego: do zup, sałatek, mięs, ciastek, past kanapkowych. Lubię chleb gęsto nafaszerowany pestkami dyni.
Pestki mają tak wiele wartości odżywczych, że aż strach o tym czytać, ale będę się streszczać.
Wspomagają leczenie nerek, łagodzą zespół napięcia przedmiesiączkowego i towarzyszącą huśtawkę nastrojów. Zwalczają skurcze mięśni. Poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Wspomagają produkcję serotoniny, poprawią ponoć nastrój nawet największemu marudzie. Zapobiegają bezsenności. Zawierają m.in.: białka, wapń, żelazo, potas, cynk, selen, witaminy A, B6, C, D, E i cenne kwasy tłuszczowe wielokrotnie nienasycone, które są wykorzystywane do budowy hormonów, witaminy D i ścian komórkowych.
Działają przeciwpasożytniczo i już to jest dobrym powodem, aby włączyć je do diety. Można je stosować bez ograniczeń, w przeciwieństwie do leków. Zawarta w nich kukurbitacyna poraża układ nerwowy pasożytów. Najwięcej tej substancji znajduje się w błonce pod skórką. Najskuteczniejsze są właśnie te świeże.
CHRUPKI Z PESTEK
Składniki: 2 jajka | ok. 300 g pestek z dyni | 4 łyżki miodu | ok. 8 łyżek mąki kukurydzianej
Sposób przygotowania: Składniki mieszamy tak, aby masa była gęsta i lepka. Jeśli za bardzo się rozpływa, możemy dodać mąki. Łyżką nakładamy niewielkie porcje na papier do pieczenia. Pieczemy przez 18 minut w temperaturze 180 stopni. Chrupki według tego przepisu są lekko słodkie i bardzo chrupiące.