Latem często zgłaszają się pacjenci z bólami brzucha. Najczęściej przyczyną jest niestrawność spowodowana błędem dietetycznym – nieświeżym pokarmem lub zbyt dużą ilością sezonowych owoców; biegunka i bóle brzucha występują po śliwkach, morelach i gruszkach.
Podobne objawy ma grypa żołądkowa, tu często pojawia się jeszcze podwyższona temperatura i – uwaga! – domownicy mają dużą szansę na zachorowanie – zwykle objawy pojawiają się u nich następnego dnia lub po dwóch dniach.
Na ogół dieta, podanie płynów, uzupełnienie elektrolitów, czasem podanie preparatów zapierających przynosi ulgę. Dieta, czyli ugotowany ryż, jasne pieczywo (nieco czerstwe, a najlepiej suchary), rozgotowane jabłko – to dobre odżywianie na początku. Potem można dołączyć kasze, gotowane warzywa i duszone, chude mięso.
Polecam, aby po ustąpieniu dolegliwości jeszcze przez kilka dni nie jeść surowych warzyw i owoców, pokarmów smażonych, słodyczy i nie pić gazowanych płynów.
Jeśli do lekarza o tej porze roku trafia pacjent z bólami brzucha, to zawsze trzeba pomyśleć, czy nie jest to zatrucie grzybami. Wszystkie grzyby są ciężkostrawne i właściwie nie powinno się ich polecać. Mogą powodować nie tylko bóle brzucha, ale także zaostrzyć przewlekły stan zapalny żołądka, sprowokować napad kolki u pacjenta z kamicą pęcherzyka żółciowego. Zatrucie grzybami jest jednak czymś innym.
Po niektórych grzybach (gołąbki, gąski, borowik szatański, olszówki) po około 3-6 godzinach pojawiają się właśnie bóle brzucha, wymioty, biegunka. Muchomor plamisty i czerwony mogą wywołać halucynacje, inne grzyby powodują ślinotok, zwężenie źrenic oraz znacznie zwalniają pracę serca.
Najgroźniejsze są jednak te grzyby, które dają objawy po dłuższym czasie – taki jest muchomor sromotnikowy, bardzo często mylony z kanią. Pierwsze objawy – na ogół też wymioty, biegunka, bóle brzucha i głowy – pojawiają się dopiero po około 12 godzinach!, potem jest chwilowa poprawa, a po 2-3 dniach ujawnia się ciężkie uszkodzenie wątroby i nerek, spowodowane przez toksynę znajdującą się w grzybie. Hamuje ona syntezę białek w komórkach, doprowadzając do ich śmierci. U pacjenta pojawia się żółtaczka, zaburzenia krzepnięcia krwi, potem nieodwracalne uszkodzenie wielu narządów, doprowadzające do zgonu.
Przy podejrzeniu zatrucia grzybami ważny jest czas. Pierwszą czynnością powinno być sprowokowanie wymiotów (nie wolno tego robić u osoby nieprzytomnej!). Ma ono na celu nie tylko usunięcie grzybów z przewodu pokarmowego, ale także uzyskanie materiału do badania mykologicznego, pozwalającego na identyfikację grzybów. Można także podać węgiel aktywowany w dużej ilości (przynajmniej 30 gramów). Dalsze leczenie powinno być prowadzone w szpitalu. Niestety usunięcie trucizny (przez płukanie żołądka czy dializę) jest możliwe tylko w krótkim czasie po spożyciu grzybów. Zatrucie muchomorem sromotnikowym daje objawy później, szansą jest przeszczep wątroby – dlatego większość zatruć kończy się śmiercią.