Trybunał orzekał ws. mężczyzny, który w wyniku wypadku samochodowego
znalazł się w stanie wegetatywnym
znalazł się w stanie wegetatywnym
W dniu 5 czerwca Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie Lambert i inni vs Francja. Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w wyniku wypadku samochodowego znalazł się w stanie wegetatywnym i był odżywiany za pomocą rurki gastrycznej. Francuscy lekarze, powołując się na zapisy prawa obowiązującego nad Sekwaną od 2005 r., zdecydowali się zaprzestać karmienia oraz pojenia pacjenta, z czym nie zgodziła się jego rodzina. Jak donosi w swoim komunikacie Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, „stosunkiem głosów dwanaście do pięciu Wielka Izba [Trybunału] przyjęła, że Państwo może wywołać śmierć pacjenta z minimalnym stanem świadomości”. Owo wywołanie śmierci ma polegać na zaprzestaniu podawania mu pokarmów oraz płynów, co równoznaczne jest z zastosowaniem działań o charakterze eutanazji biernej.
Idzie nowe
Przywołana decyzja sędziów ze Strasburga stała się w istocie kontynuacją działań zmierzających do zmiany obowiązującego we Francji prawa dotyczącego opieki zdrowotnej nad osobami cierpiącymi oraz umierającymi. W połowie marca francuskie Zgromadzenie Narodowe wprowadziło poprawkę do przepisów prawno-medycznych. Zgodnie z nowymi zasadami „dorosły i świadomy pacjent będący w zaawansowanej lub końcowej fazie nieuleczalnej choroby może zażądać od lekarzy podania leków, które wprowadzą go w stan głębokiego i przedłużonego uśpienia”. Zmiany dotyczą pacjentów doświadczających cierpienia nie tylko fizycznego, ale również psychicznego. Samo żądanie dotyczyć może także oczekiwania od lekarzy i pielęgniarek, by zaprzestali podawania mu pokarmu oraz płynów.Jak wskazuje w swojej analizie dr Jakub Czepek, Trybunał „Właściwie po raz pierwszy dopuścił zgodność eutanazji biernej z Konwencją”. Mowa o – przyjętej także przez Polskę – Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zdaniem przywołanego eksperta w dziedzinie praw człowieka „We wcześniejszym orzecznictwie, ETPC daleki był od takich rozwiązań. 13 lat temu w sprawie Pretty v. Wielka Brytania stwierdził, że z art. 2, chroniącego prawo do życia, nie można wywodzić prawa diametralnie mu przeciwnego”.
Chcąc w pełni odnieść się do takich spraw, trudno nie zwrócić uwagi, że podobne decyzje były już podejmowane w historii. W III Rzeszy wszelkie praktyki związane z uśmiercaniem dzieci, osób chorych psychicznie i niepełnosprawnych fizycznie były całkowicie zgodne z niemieckim prawem. W badaniach ks. Artur Katolo wskazał, że część nazistów nie zgadzała się na uśmiercanie pacjentów szpitali psychiatrycznych jeśli nie było wszystkich podpisów pod odpowiednimi dokumentami! Dla osób mordujących wówczas chorych prawo miało wręcz fundamentalny charakter. Pozwalało na podejmowanie wobec dzieci tzw. zabiegów wygaszania życia. Polegały one przede wszystkim na uśmiercaniu dzieci przez lekarzy poprzez drastyczne ograniczanie im porcji pożywienia. Jeden z głównych promotorów takich działań, niemiecki psychiatra dziecięcy prof. H. Heinz, kilkanaście lat po wojnie otrzymał tytuł honorowego „obrońcy praw człowieka”.
Co nowego?
Obecny wyrok Trybunału w Strasburgu nie jest tylko niepokojącym sygnałem. W sposób wyraźny wskazuje on bowiem, że w części sądów pojawiła się mentalność eutanazyjna. W jej ujęciu następuje celowe wypaczanie pojęć, takich jak godna śmierć. Należy pamiętać, że sprawa Lambert i inni vs Francja dotyczy osoby nieprzytomnej oraz niepełnosprawnej, nie mogącej zawalczyć o swoje prawa. Niepojęte jest, że „sędziowie od praw człowieka” uznali, że osoba ta, doświadczając silnego łaknienia oraz umierając z głodu, będzie żegnać się ze światem w sposób godny.Śledząc zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w żadnym miejscu nie natrafimy na fragment pozwalający na podobne działanie. Są tam natomiast części wskazujące na prawo człowieka do życia (art. 2) oraz wolność od tortur i nieludzkiego traktowania (art. 3). Zachowanie niemieckich lekarzy i prawników w trakcie II wojny światowej określa się jako zbrodnicze i nieludzkie, natomiast zgoda na zagłodzenie pacjenta czy nowe standardy dotyczące zaprzestania opieki nad cierpiącymi psychicznie i fizycznie są dziś kwintesencją idei praw człowieka. Ks. prof. Franciszek Mazurek, specjalista w dziedzinie praw człowieka, na początku lat 90. zwrócił uwagę, że praw człowieka nie można traktować jako jedynej istniejącej gwarancji szacunku dla ludzkiej godności. Cały czas spotkać można plemiona afrykańskie, które dużo lepiej traktują osoby starsze niż np. kraje szczycące się podpisaniem kolejnych deklaracji czy konwencji. Niestety, trudno się z tą opinią nie zgodzić.
Błażej Kmieciak |