Franciszek zaznaczył, że Maryja i Józef przynosząc Jezusa do świątyni, potwierdzają, że dziecko należy do Boga a oni są strażnikami jego życia, a nie właścicielami. Tylko Bóg jest bowiem Panem dziejów indywidualnych i rodzinnych - wszystko od Niego pochodzi. – Każda rodzina jest powołana do uznania tego pierwszeństwa, strzegąc i wychowując dzieci, aby otworzyły się na Boga, który jest źródłem życia – podkreślił papież.
Ojciec Święty wskazał, że Jezus przyszedł, aby obalić fałszywe obrazy Boga i nas samych, abyśmy ponownie weszli na autentyczną drogę ludzką i chrześcijańską, opartą na wartościach Ewangelii. – Nie ma sytuacji rodzinnej, która byłaby wykluczona z tej nowej drogi odrodzenia i zmartwychwstania. Ilekroć rodziny, nawet te zranione i naznaczone słabością, porażkami i trudnościami powracają do źródła doświadczenia chrześcijańskiego, otwierają się nowe drogi i niewyobrażalne możliwości – stwierdził Franciszek.
Papież przypomniał, że misją rodziny jest rozwój dzieci. Mają one rozwijać się i umacniać, zdobyć mądrość i przyjąć łaskę Bożą. Bowiem misją rodziny jest „stwarzanie warunków sprzyjających harmonijnemu i pełnemu rozwojowi dzieci, aby mogły prowadzić życie dobre, godne Boga i konstruktywne dla świata”. Takie życzenia skierował Ojciec Święty do wszystkich rodzin świata.
Papież Franciszek:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
W tę pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu obchodzimy święto Świętej Rodziny z Nazaretu, a Ewangelia zachęca nas do refleksji nad doświadczeniem przeżywanym przez Maryję, Józefa i Jezusa, gdy wzrastają razem jako rodzina we wzajemnej miłości i zaufaniu Bogu. Wyrazem tego zaufania jest obrzęd dokonywany przez Maryję i Józefa, gdy ofiarowują swego syna Jezusa Bogu: „Przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu” (Łk 2, 22), zgodnie z wymogami Prawa Mojżeszowego. Rodzice Jezusa udają się do świątyni, aby potwierdzić, że dziecko należy do Boga a oni są strażnikami jego życia, a nie właścicielami i powinni im pomagać w rozwoju, w dojrzewaniu.
Gest ten podkreśla, że tylko Bóg jest Panem dziejów indywidualnych i rodzinnych - wszystko od Niego pochodzi. Każda rodzina jest powołana do uznania tego pierwszeństwa, strzegąc i wychowując dzieci, aby otworzyły się na Boga, który jest źródłem życia. Stąd pochodzi tajemnica młodości wewnętrznej, o której paradoksalnie świadczy w Ewangelii para starców, Symeon i Anna. Zwłaszcza starzec Symeon, natchniony przez Ducha Świętego mówi o Dzieciątku Jezus: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą [...] aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (w. 34-35).
Te prorocze słowa ukazują, że Jezus przyszedł, aby obalić czynione przez nas fałszywe obrazy Boga i nas samych; aby „sprzeciwić się” światowym pewnikom, na których usiłujemy się opierać; abyśmy ponownie weszli na autentyczną drogę ludzką i chrześcijańską, opartą na wartościach Ewangelii. Nie ma sytuacji rodzinnej, która byłaby wykluczona z tej nowej drogi odrodzenia i zmartwychwstania. Ilekroć rodziny, nawet te zranione i naznaczone słabością, porażkami i trudnościami powracają do źródła doświadczenia chrześcijańskiego, otwierają się nowe drogi i niewyobrażalne możliwości.
Dzisiejszy fragment Ewangelii mówi, że Maria i Józef, „gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim” (ww. 39-40). Wielką radością rodziny jest rozwój dzieci, wiemy o tym wszyscy. Mają one rozwijać się i umacniać, zdobyć mądrość i przyjąć łaskę Bożą, tak właśnie jak stało się z Jezusem. Jest On naprawdę jednym z nas: Syn Boży staje się dzieckiem, godzi się wzrastać, umacniać siebie, jest pełen mądrości a łaska Boża spoczywa na Nim. Maryja i Józef z radością widzą to wszystko w swoim synu. To właśnie jest misja, ku której ukierunkowana jest rodzina: stwarzanie warunków sprzyjających harmonijnemu i pełnemu rozwojowi dzieci, aby mogły prowadzić życie dobre, godne Boga i konstruktywne dla świata.
Jest to życzenie, które kieruję do wszystkich rodzin, a dołączam do niego modlitwę do Maryi, Królowej Rodziny.