31 października
czwartek
Urbana, Saturnina, Krzysztofa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Blisko wojny na Bliskim Wschodzie

Ocena: 0
2195

 


RAKIETY ZA RAKIETY 

Na działania Izraelczyków odpowiedział Hamas – skrajnie radykalna partia palestyńska, działająca przede wszystkim w Strefie Gazy. O ile inne palestyńskie ugrupowanie al-Fatah ma przewagę na Zachodnim Brzegu Jordanu, o tyle Hamas samodzielnie kontroluje Strefę Gazy. Przez Izrael uznawany jest za organizację terrorystyczną, podobnie jak przez USA i Unię Europejską. 

I właśnie Hamas – będący nie tylko partią, ale też organizacją zbrojną – rozpoczął ataki rakietowe na Izrael. W kierunku izraelskich miast poleciały setki pocisków. Ale według izraelskich sił zbrojnych około 90 proc. rakiet zostało przechwyconych przez ich najważniejszy system obrony przeciwrakietowej – Żelazną Kopułę. 

System ten został zaprojektowany właśnie po to, aby chronić kraj przed rakietami bliskiego zasięgu. Powstał w efekcie wojny sił izraelskich z palestyńskim ruchem Hezbollah w Libanie w 2006 r., kiedy to w kierunku Izraela zostały wystrzelone tysiące rakiet, powodując zniszczenia, śmierć dziesiątków ofiar i wywołując masowe ewakuacje. Izrael zapowiedział wówczas, że zostanie opracowana nowa tarcza przeciwrakietowa. 

Żelazna Kopuła, stworzona przez izraelskie firmy Rafael Advanced Defense Systems i Israel Aerospace Industries przy wsparciu USA, działa od 2011 r. Uważana jest za jeden z najbardziej zaawansowanych systemów obronnych na świecie. Ma przeciwdziałać zagrożeniu ze strony broni krótkiego zasięgu – takiej jak rakiety wystrzeliwane z Gazy. Budowa systemu była kosztowna, ale producenci twierdzą, że opłacalna. Potrafi on bowiem rozpoznać, które pociski nieprzyjaciela są szczególnie niebezpieczne, bo mogą uderzyć w obszary zabudowane – i właśnie w nie celować swoje rakiety. 

Tyle że atak Hamasu oraz sprzymierzonego z nim Islamskiego Dżihadu przeprowadzany był na niespotykaną skalę – szacuje się, że wystrzelono ponad 3,5 tys. rakiet. Nawet jeśli 90 proc. z nich zostało zniszczonych, to na ziemi wybuchło ponad 300. Z reguły wybuchały jednak na obszarach poza miastami czy wsiami, nie powodując większych strat. 

Odpowiedź Izraela była stanowcza – rakiety zaczęły trafiać w Strefę Gazy. Według oficjalnych danych już w pierwszym tygodniu działań trafionych zostało 820 różnych celów, niektóre z nich wielokrotnie. Tymczasem podczas całego 2020 r. Izraelczycy trafili w 180 celów w tym regionie. 

Ostatnia operacja „Strażnik murów” rozpoczęła się od ataków na tunele Hamasu w pobliżu muru granicznego. A potem zaatakowano całą palestyńską infrastrukturę wojskową. W gęsto zaludnionej enklawie ucierpieli także cywile. Zniszczony został jedenastopiętrowy budynek al-Dżalaa, w którym mieściły się biura różnych mediów, w tym telewizji Al-Dżazira i agencji Associated Press. Na szczęście dziennikarze zostali uprzedzeni o możliwości ataku i opuścili budynek dostatecznie wcześnie. 

Siły izraelskie celują w system podziemnych korytarzy Hamasu, nazywanych przez nie metrem. Ale czasami nie trafiają w wybrane przez siebie punkty. Seria ataków rakietowych na dzielnicę al-Rimal w Gazie spowodowała, że całkowitemu zniszczeniu uległy trzy budynki mieszkalne, a śmierć poniosły 42 osoby. 

Według ostrożnych szacunków po stronie izraelskiej zginęło kilkanaście osób, a po palestyńskiej – ponad 200, w tym ponad 60 dzieci, 1,5 tys. osób zostało rannych. 

 


PAT TRWA 

Jak podkreśla Michał Wojnarowicz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, zarówno Izraelczykom, jak i Palestyńczykom brakuje politycznej motywacji do podjęcia rozmów nad zaadresowaniem najważniejszych aspektów konfliktu. – Eskalacja, jaką teraz obserwujemy, to jeden z symptomów tego, że konflikt izraelsko-palestyński jest – szczególnie przez Izrael – „zarządzany”, a nie „rozwiązywany”. Poziom napięć w obu społeczeństwach pozostaje bardzo wysoki, a sytuację dodatkowo zaogniło rozlanie się konfliktu na terytorium Izraela – podkreśla w rozmowie z tygodnikiem „Idziemy”. 

Kilkakrotnie zbierała się już Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale próby wydania jakiegoś oświadczenia blokowane są przez Stany Zjednoczone – przedstawiciele USA dowodzą, że publiczne oświadczenia wcale nie pomogą w załagodzeniu konfliktu. Sporą aktywność wykazują Chiny, przewodniczące obecnie Radzie. Roli mediatora usiłuje się podjąć Francja, jak na razie jednak bez powodzenia. Wszystko to bez większego efektu, a pat na Bliskim Wschodzie trwa. 

Szansa na rozejm pojawiła się po telefonicznej rozmowie prezydenta USA Joe Bidena z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu 19 maja, kiedy to amerykański przywódca miał wyrazić oczekiwanie poważnej deeskalacji konfliktu. 

Ostatecznie doszło do zawieszenia broni. Skutecznym pośrednikiem między zwaśnionymi stronami był Egipt – w nocy z 20 na 21 maja rakiety już nie trafiały ani w Izrael, ani w Strefę Gazy. 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, analityk spraw międzynarodowych, doktor nauk społecznych, adiunkt na uczelni Vistula w  Warszawie


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 31 października

Czwartek, XXX Tydzień zwykły
Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie.
Pokój w niebie i chwała na wysokościach.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 13, 31-35
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna za zmarłych cierpiących w czyśćcu

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter