Rytm i siła wychodzenia z kryzysu zależą nie tylko od środków w dziedzinie zdrowia publicznego powziętych dla spowolnienia upowszechniania się wirusa, ale także od zdolności państw w ochronie miejsc pracy i zarobków, szczególnie u najbardziej narażonych członków naszych społeczeństw
– mówi główny ekonomista ONZ Elliott Harris.
Według przedstawionego przedwczoraj raportu nt. sytuacji i perspektyw światowej gospodarki („World Economic Situation and Prospects”), pandemia zaostrzyła ubóstwo i nierówności. W jej wyniku 34,3 mln ludzi będzie żyło w 2020 r. poniżej progu ubóstwa, przy jego wzroście o 56 proc. w państwach afrykańskich. Kolejne 130 mln może znaleźć się w tym stanie do 2030 r.
Dokument przestrzega przed ryzykiem, jakie może pociągnąć za sobą wstrzyknięcie do systemu finansowego miliardów dolarów, które przyczynią się szybkiego wzrostu cen akcji i obligacji, pomijając przy tym inwestycje produkcyjne. Główny autor raportu Hamid Rashid wyjaśnia, że poprzez udzielaną pomoc finansową rządy powinny wspierać przedsiębiorstwa w inwestowaniu w produkcję. Jest to niezbędne do tego, by chronić miejsca pracy i zapobiec dalszemu wzrostowi nierówności w poziomie dochodów.