– Dziś pamiętamy to wszechogarniające zło, które chciało nas unicestwić – powiedział mieszkający obecnie w USA przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, były więzień Auschwitz Roman Kent. – Nie chcemy, by przyszłość naszych dzieci wyglądała tak, jak nasza przeszłość – powtórzył dwukrotnie.
Przemówienie wygłosił gospodarz uroczystości, prezydent RP Bronisław Komorowski. – Stoimy w miejscu przypominającym o zbrodniczej nazistowskiej ideologii. Niemieccy naziści uczynili z Polski wielki żydowski cmentarz – powiedział i kilkakrotnie podkreślał, że nie tylko Żydzi, lecz także Polacy byli ofiarami niemieckiego okupanta w KL Auschwitz.
Poza prezydentem Bronisławem Komorowskim na uroczystości przybyli m.in. prezydenci: Francji – François Hollande, Niemiec – Joachim Gauck, Ukrainy – Petro Poroszenko. Stany Zjednoczone reprezentował sekretarz skarbu Jack Lew. Z Izraela przybył minister rozwoju regionalnego Silwan Szalom. Na czele delegacji rosyjskiej stanął szef administracji prezydenta Siergiej Iwanow. Reprezentantem Stolicy Apostolskiej był metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
W Centrum Dialogu i Modlitwy odprawiona została Msza św. dla byłych więźniów, przewodził jej kard. Stanisław Dziwisz. Wśród duchownych koncelebrujących tę liturgię byli m.in. pozostali członkowie papieskiej delegacji na uroczystości rocznicowe – nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore i biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel. W homilii kardynał zaznaczył, że w kontekście pytań o obecność Boga w obliczu piekła Auschwitz należy pamiętać, iż ostatnim słowem Boga jest słowo o pokoju. „Pokój dalekim i bliskim!” – mówi Pan. Pokój jest darem Boga, o który trzeba prosić Jego samego. Dlatego tu dziś gromadzimy się na modlitwie, zanim zrobimy następny krok. Ale trzeba zrobić ten następny krok: zmierzyć się z przeszłością, ze świadectwem i historią tego, co się stało – dodał hierarcha i wskazał, że trzeba szukać płynącego z miejsca pamięci przesłania na dziś i na przyszłość.