Ksiądz Marceli Godlewski szykował się już do emerytury, gdy wybuchła II wojna światowa. Miał opinię antysemity, tymczasem on właśnie poprowadził parafię na terenie getta i uratował tysiąc, dwa, może nawet trzy tysiące Żydów
Został uhonorowany pośmiertnie izraelskim medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, a teraz warszawski kościół Wszystkich Świętych, którego był proboszczem, jako pierwszy w Polsce i jeden z trzystu na świecie został uhonorowany tytułem „House of Life” przez międzynarodową Fundację Wallenberga.
Ksiądz Godlewski razem z wikariuszem ks. Antonim Czarneckim zorganizowali przy parafii kuchnię społeczną i noclegi na plebanii. Mieszkańcy tego miejsca nazywali je „oazą getta”, „zakątkiem życzliwości”, „enklawą bezpieczeństwa”. Wśród ocalonych przez proboszcza był prof. Ludwik Hirszfeld, znany lekarz immunolog, który po wojnie wprowadził międzynarodowe oznaczenie grup krwi. W swojej „Historii jednego życia” wspomina, jak ks. Godlewskiego kochali wszyscy – dzieci, młodzi, starcy – i wyrywali go sobie na chwilę rozmowy. Opowiada, jak ks. Czarnecki ze swoim serdecznym usposobieniem działał na nich kojąco.
Rudolf Hermelin – także ocalony przez ks. Godlewskiego – w swoich zapiskach opisuje jego śmiałe i natchnione kazania; ich stałym przesłaniem była miłość człowieka do człowieka. „Baliśmy się o los tego szlachetnego człowieka” – pisał. Ksiądz Czarnecki, wbrew zakazom Niemców, chrzcił Żydów – wielu dzięki temu przeżyło. Gdy ks. Godlewski przeniósł się do Anina, zabrał ze sobą sześcioro żydowskich dzieci – wszystkie przeżyły wojnę.
– Jestem przejęty, stojąc wśród murów, których każdy kamień opowiada historię życia – mówił Samuel Tenenbaum, syn założyciela Fundacji Waldenberga. To on w kościele Wszystkich Świętych odsłonił tablicę „House of Llife”. – Parafrazując żydowską modlitwę, mógłbym powiedzieć: „Nawet gdyby ten budynek był tylko schronieniem, to by było wystarczająco. Gdyby dodatkowo był schronieniem i jadłodajnią, to byłoby wystarczająco. Gdyby dodatkowo był schronieniem, jadłodajnią i fabryką fałszywych dokumentów wystawianych na nazwiska nieżyjących parafian, to byłoby wystarczająco. Ale tędy jeszcze przemycano dzieci na aryjską stronę. To więcej niż wystarczająco”. To był dom życia, fort nadziei.
Jego żona w młodości mieszkała przy ul. Elektoralnej 12. Upamiętnienie kościoła Wszystkich Świętych tytułem „House of Life” jest dla nich krokiem do przywracania sprawiedliwości i pamięci. – Będziemy szukać podobnych miejsc. Zobowiązuję się do tego ja, moja żona i dzieci – mówił Samuel Tenenbaum.
Minister Wojciech Kolarski powiedział w imieniu prezydenta: – Ksiądz Godlewski, „proboszcz getta”, to dziś przykład wszystkich tych, którzy ratowali Żydów z poczucia solidarności z bliźnimi, braterstwa i lojalności wobec współobywateli. Niech to wyróżnienie przyczyni się do zachowania w pamięci obu naszych narodów – polskiego i żydowskiego, a także całego świata bohaterskich postaw Polaków.
Senator Jan Żaryn twierdzi, że na postawę tę wpłynęły dwa autorytety: rząd RP na uchodźctwie i Polskie Państwo Podziemne ze swoimi strukturami wojskowymi i cywilnymi oraz Kościół katolicki. – Kościół nie tylko nauczał; historycy udokumentowali, że spośród piętnastu biskupów na terenie Generalnej Guberni trzynastu osobiście chroniło Żydów. Co najmniej ośmiuset księży udzielało pomocy takiej, jak ks. Godlewski – mówił w kościele Wszystkich Świętych. – W sierpniu 1942 r. PPP uznało, że ratowanie Żydów jest celem tej wojny tak samo, jak walka o wolną Polskę.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin przypomniał, że w 1939 r. w polskiej armii walczyło blisko 100 tys. Żydów. – Działalność heroicznych księży pokroju ks. Marcelego Godlewskiego to był ciąg dalszy tego wspólnego ruchu oporu z 1939 r. – mówił, podkreślając wagę takich muzeów jak Muzeum Ulmów czy powstające Muzeum Sprawiedliwych spod Auschwitz. – Dzięki takim jak ks. Godlewski, małżeństwo Żabińskich czy Henryk Sławik wiemy, że świat pełen jest przystani dobra.
– Księża Godlewski i Czarnecki to prawdziwi synowie Kościoła, wzór kapłaństwa. Pokazali, że Ewangelię należy głosić, ale i nią żyć. Tym jest bowiem ratowanie życia z narażeniem swojego – mówił bp Rafał Markowski, przewodniczący Komitetu Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem. – Życie, bez względu na przekonania polityczne czy światopoglądowe, pozostaje najwyższą wartością. W świetle toczących się wojen i aktów terroryzmu dzisiejsza uroczystość przypomina, że wciąż należy je chronić.