Młodzi aktorzy posługiwali się słowem mówionym, tańcem, pantomimą, muzyką i światłem. Stroje wykonali z rodzicami, scenografię malowali przez trzy dni w dolnym kościele św. Zygmunta na Bielanach. Szczególny podziw wzbudzały sceny triumfów polskiej husarii, zrealizowane za pomocą gry świateł i cieni na biało-czerwonej fladze. Z kolei w przedstawieniu Warszawy z początków XX wieku znalazł się nawet tramwaj nr 4!
Zobacz galerię
– Wiele z tych form ekspresji stosujemy na naszych obozach czy biwakach – mówi Zbigniew Minda. Zdradza także dalsze plany: – Chcemy zaproponować Konferencji Episkopatu Polski przygotowanie przedstawienia na Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku. Co wieczór na głównym rynku miasta-gospodarza młodzi wykonawcy prezentowaliby historię o świętych Kościoła katolickiego.
Przedstawienie poprzedziła Msza Święta „z rozesłaniem na letnie obozy”, odprawiona w pobliskim kościele Bogarodzicy Maryi na Jelonkach Północnych. Przewodniczył jej ks. Jan Dohnalik, kanclerz kurii polowej, a homilię wygłosił ks. Tomasz Kądzik, wikariusz parafii Zesłania Ducha Świętego ze Starej Iwicznej. Porównał on rozesłanie skautów na obozy do rozesłania apostołów przez Jezusa. – Jesteście posłani przez Boga nie tylko na obóz, ale do konkretnego dzieła, które polega na zachwycie Jego miłością – przypomniał.
Michał Ziółkowski |